Ambasador Polski w Chile podziękowała władzom Lubina za poparcie inicjatywy uczniów Gimnazjum nr 4 w Lubinie. Chodzi o petycję gimnazjalistów w sprawie nadania jednej z ulic imienia Ignacego Domeyki, którą pozytywnie rozpatrzyli miejscy radni.
Ulica Ignacego Domeyki funkcjonuje od niedawna w Lubinie i nie nazywałaby się tak, gdyby nie uczniowie z Gimnazjum nr 4. Złożyli oni petycję do miejskich radnych, by w ten sposób uczcić polskiego geologa, który spędził życie na poszukiwaniu i odkrywaniu chilijskich złóż. I wniosek spotkał się z aprobatą lubińskich władz.
– Jesteśmy bardzo usatysfakcjonowani, że władze Lubina przyjęły naszą propozycję. Jesteśmy zadowoleni, że nasze prośby są respektowane przez władze naszego miasta – mówi Magdalena Wiciak z Samorządu Uczniowskiego w Gimnazjum nr 4 w Lubinie.
– Bardzo poważnie potraktowali uczniów i przedstawicieli samorządu uczniowskiego. Bardzo się cieszę, że młodzież jest właśnie tak traktowana przez władze naszego miasta – mówi Anna Słowikowska, dyrektor Gimnazjum nr 4 w Lubinie.
Decyzja władz Lubina nie przeszła bez echa. Znalazła swój oddźwięk nawet w Chile, gdzie zareagowała ambasador Polski, Aleksandra Piątkowska.
– Dostaliśmy bardzo miły list od pani ambasador, która nam za to podziękowała – mówi Andrzej Górzyński, przewodniczący Rady Miejskiej w Lubinie.
List odczytała podczas ostatniej sesji wiceprzewodnicząca Rady Miejskiej w Lubinie, Bogusława Potocka-Zdrzalik.
Ambasador w liście poruszyła również kolejną sprawę, o którą starają się gimnazjaliści. Chodzi o to, by w lubińskim Dinoparku przypomnieć o odkrytym przez Domeykę dinozaurze. Wiadomo już, że pomysł również spotkał się z aprobatą lubińskich władz. Tymczasem gimnazjaliści nie spoczęli na laurach.
– Na pewno będziemy przygotowywać ulotkę z informacjami o Ignacym Domeyce. Chcemy przybliżyć w ten sposób jego osobę mieszkańcom naszego miasta – mówi dyrektor Słowikowska.
Gimnazjum nr 4 ma również plany, by nawiązać współpracę z polską młodzieżą na Białorusi w miejscu urodzenia Domeyki.
DRM