Do śmiertelnego wypadku doszło na krajowej trójce w pobliżu ZG „Lubin”. Doszło tam do zderzenia dwóch aut osobowych. Jeden z pasażerów nie przeżył. Kierowcy muszą liczyć się z utrudnieniami. Ruch odbywa się wahadłowo.
Do wypadku doszło po godz.15 na wysokości szybu ZG „Lubin”. Na trasie z Polkowic do Lubina zderzyły się dwa samochody osobowe.
Samochodem marki audi na wrocławskich tablicach podróżował mężczyzna z dzieckiem. Natomiast samochodem marki Renault małżeństwo z Polkowic.
– Ze wstępnych ustaleń wynika, że obydwa samochody jechały w tym samym kierunku od strony Polkowic w kierunku Lubina. Do zderzenia tych pojazdów doszło na prostym odcinku drogi z nieustalonych jak dotąd przyczyn – mówi Jan Pociecha, oficer prasowy lubińskiej policji.
Najbardziej ucierpieli jadący renault megane, ponieważ w wyniku zderzenia wjechali jeszcze w drzewo. Pasażer zginął na miejscu. Kobieta, która kierowała renaultem została przewieziona do szpitala.
– Jest w stanie dobrym. Z obrażeniami, jakich doznała, została przyjęta na oddział chirurgiczny naszego szpitala – mówi Barbara Tułaza z Regionalnego Centrum Zdrowia w Lubinie.
Na miejscu pracuje ekipa policyjna oraz prokurator, którzy wyjaśnią przyczyny zdarzenia. Ruch w tamtym miejscu odbywa się wahadłowo.
– Na nitce drogi od Wrocławia w stronę Zielonej Góry, która normalnie jest dwupasmowa, ruch odbywa się w dwóch kierunkach – dodaje Pociecha. – Taka sytuacja może potrwać minimum godzinę do dwóch. Jednak jak faktycznie będzie to wyglądać, zależy od prowadzonych czynności – dodaje.
DRM/ FOT. SZAT
znów drzewo