Zespół Voo Voo, legenda polskiej sceny muzycznej, wystąpił w Centrum Kultury „Muza” w Lubinie. Bez ozdobników, efektów specjalnych czy pirotechniki. Tylko czwórka muzyków, którzy publiczność przyciągają jak magnes.
Jak sami podkreślają, najważniejszy jest dialog między zespołem, a publicznością. To dzięki tej wyjątkowej reakcji ludzi koncert zamienia się w muzyczną opowieść, której bohaterami są zarówno artyści jak i widzowie.
– Nie chcemy kadzić, ale to był koncert bardzo dobry. To co robi z piosenkami publiczność ma największe znaczenie. Jeśli jest skłonna to przejąć – tak jak w tym wypadku – cieszymy się i dajemy z siebie wszystko. Po dzisiaj moglibyśmy zagrać kolejne cztery koncerty – mówi Wojciech Waglewski, lider Voo Voo.
Publiczność kunszt muzyków nagrodziła gromkimi brawami.
– To był świetny koncert. Zespół jest w doskonałej formie – opowiadają lubinianie tuż po koncercie.
– Z miejsca możemy iść na kolejny – dodają inni.
Kiedy artyści pojawiają się na scenie i zaczynają grać, publiczność ma szansę, aby zobaczyć ich prawdziwe „Ja”. Tak też było w Lubinie.
– Było sporo przestrzeni. Im więcej przestrzeni tym więcej swobody. Nie wychodzimy na scenę żeby się przypodobać publiczności, tylko na scenie pokazujemy jacy jesteśmy naprawdę – mówi Mateusz Pospieszalski.
Grupa Voo Voo zawsze zachwycała mocnym i dynamicznym brzmieniem. Teraz, jak mówią, ich kolejny album ma być utrzymany w spokojnej i stonowanej stylistyce. Do studia wejdą nie wcześniej, jak jesienią przyszłego roku.
Zobacz także: