LUBIN. Ściągał i udostępniał dziecięcą pornografię (WIDEO)

klawiatura, komputer46-letni Zbigniew G., mieszkaniec jednej z podlubińskich miejscowości ściągał pornografię dziecięcą z internetu, a także udostępniał ją innym w sieci, do tego policja znalazła w jego komputerze 177 różnych nielegalnie pozyskanych programów. Wpadł dzięki akcji zorganizowanej przez duńskich policjantów. Ostatnio do sądu trafił wniosek o ukaranie tego 46-latka.

Materiały w sprawie Zbigniewa G. tutejsza prokuratura otrzymała z wrocławskiej policji, która z kolei dostała je z Europolu w Hadze. Na IP mieszkańca podlubińskiej miejscowości trafili duńscy policjanci podczas akcji, jaką przeprowadzili we wrześniu 2011 roku. Duńczycy przeczesywali sieć P2P używając specjalistycznego oprogramowania w poszukiwaniu pornografii dziecięcej. Korzystali przy tym z krajowej biblioteki, która skupia filmy uznane przez prawo duńskie za pornograficzne oraz wizerunki dzieci, które najczęściej się w nich pojawiają.

W grudniu policja przeszukała mieszkanie Zbigniewa G. Zabezpieczono tam osiem dysków twardych, 401 płyt CD oraz pendrive’y. Wszystkie te nośniki musiał przejrzeć biegły, aby wyselekcjonować pornograficzne treści. Potem wybrane przez niego pliki musiał ocenić biegły z zakresu seksuologii.

Mieszkaniec podlubińskiej miejscowości za pomocą sieci P2P pobierał i rozpowszechniał treści o charakterze pornograficznym. Chodziło o nie mniej niż 55 plików graficznych z pornografią, w której pojawiają się dzieci poniżej 15. roku życia. Na innym dysku twardym znaleziono jeszcze dodatkowo 75 plików z graficznych i filmowych z pornografią dziecięcą.

Zbigniew G. miał także nielegalnie pozyskane programy komputerowe, w sumie było ich 177. – Uzyskał je i zainstalował naruszając prawa autorskie różnych firm. Poszkodowanych w ten sposób zostało 11 firm, a wartość tych programów oszacowano na 18,5 tys. zł – mówi Liliana Łukasiewicz, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Legnicy.

46-latek przyznał się do winy. – Skorzystał z prawa do odmowy składania wyjaśnień i złożył wniosek o ukaranie go bez przeprowadzania rozprawy – dodaje prokurator Łukasiewicz.

Mężczyzna nie był wcześniej karany. Prokuratura uzgodniła z nim karę dwóch lat więzienia z warunkowym zawieszeniem na trzy lata próby oraz obowiązek naprawienia wyrządzonych szkód, czyli zapłatę firmom, do których należały prawa autorskie nielegalnie pozyskanych przez niego programów. Zdecydowano także o przepadku zabezpieczonych w mieszkaniu Zbigniewa G. dysków twardych oraz innych nośników. I taki wniosek trafił ostatnio do lubińskiego sądu, który podejmie teraz decyzję w tej sprawie.

Dodaj komentarz