W Lubinie wielu mieszkańcom zgasło dziś światło. Około 8:30 doszło do awarii, przez którą prawie połowa miasta musiała radzić sobie bez elektryczności. Sytuacja zaskoczyła między innymi pracowników biur czy sklepów bez zasilania awaryjnego, a także lubinian w ich domach.
Problem braku prądu dotknął mieszkańców ulic: Lotników, Willowej, Parkowej, Bieszczadzkiej, Gwarków, Wójta Henryka, Bema, Łokietka, Odrodzenia, Tysiąclecia, Krupińskiego, Edukacji Narodowej, Budziszyńskiej, Hutniczej, Traugutta i Budowniczych LGOM.
– To już chyba jakaś kumulacja pecha – mówi pani Iza, mieszkanka osiedla Gwarków. – Nie dość, że od siódmego września nie mamy ciepłej wody, to jeszcze nie mamy prądu. Nie mogę posprzątać w domu, bo jak włączę odkurzacz? Pralki też nie włączę – dodaje.
Firma Tauron Polska Energia S.A. wyjaśnia, że przerwa w dostawie prądu była efektem awarii w sieci energetycznej.
