LUBIN. Pogotowie strajkowe w Pol-Miedź Trans

IMG_3484Tak gorąco w Pol-Miedź Trans jeszcze nie było. Sytuacja w spółce transportowej KGHM na ostrzu noża jest od wielu miesięcy. Dziś związkowcy z Solidarności rozwiesili banery informujące rozpoczęciu pogotowia strajkowego. W ten sposób protestują przeciw planom restrukturyzacji spółki. – Obawiamy się o miejsca pracy – mówi Adam Januchta, przewodniczący Solidarności. Władze spółki będą żądać zdjęcia baneru. 

Na trawniku przed siedzibą spółki Pol-Miedź Trans związkowcy z Solidarności rozwiesili baner informujący o rozpoczęciu pogotowia strajkowego.

– Jest to znak dla pracodawcy, że załoga jest niezadowolona z tego, co się dzieje w firmie – mówi Adam Januchta, przewodniczący NSZZ „Solidarność” w Pol-Miedź Trans.

Zarząd Pol-Miedź Trans będzie żądał od Solidarności usunięcia baneru.

– Zacząłbym od tego, że w polskim ustawodawstwie nie ma czegoś takiego, jak pogotowie strajkowe. Natomiast, jeśliby potraktować pogotowie strajkowe, jako gotowość do przystąpienia do strajku to ja przypomnę, że do strajku mogą przystąpić organizacje, które są w sporze zbiorowym i wyczerpały już wszystkie prawne metody rozwiązywania tego sporu – mówi Marek Danysz, rzecznik prasowy Pol-Miedź Trans.

Tu na pomoc Solidarności może przyjść Związek Zawodowy Pracowników Przemysłu Miedziowego.

– Jestem w sporze zbiorowym i niebawem będę organizować referendum strajkowe. Złączyło się to w momencie, kiedy jest w spółce szykowana tzw. restrukturyzacja. Ja z premedytacją mówię „tak zwana.”, ponieważ tak naprawdę jest to likwidacja naszej spółki – mówi Dorota Zielonko, przewodnicząca Związku Zawodowego Pracowników Przemysłu Miedziowego Pol-Miedź Trans.

Chodzi o plany restrukturyzacyjne w Pol-Miedź Trans, związane z pozyskaniem partnera strategicznego w spółce PKP Cargo. Wymaga on, by w Pol-Miedź Transie pozostał tylko sektor kolejowy. Pozostałe sektory mają wejść w struktury innych spółek Grupy Kapitałowej KGHM: „paliwówka” do Mercusa, a „samochodówka” do Zanamu. Takie zmiany wzbudzają w załodze obawy o miejsca pracy.IMG_3486

– Dalej nie wiemy, co z pracownikami, co z biurem zarządu. To są nasze największe obawy. Mówimy o miejscach pracy. I jeszcze jednego nie rozumiemy. Czym ta sprzedaż firmie zewnętrznej jest podyktowana? Bo my jesteśmy firmą, która finansowo stoi bardzo dobrze i dlatego tej sytuacji do końca nie możemy zrozumieć – mówi Adam Januchta.

Władze spółki stoją na stanowisku, że te kwestie można załatwić na salonach, a nie na barykadach. Pol-Miedź Trans działa ponad 45 lat. Kilka lat temu spółka przeszła restrukturyzację w wyniku której liczbę pracowników zmniejszono z ponad 1500 do niemal 1000.  

DRM

Dodaj komentarz