LUBIN. Od dekady dają pacjentom spokój ducha (WIDEO)

IMG_6637– To nie szpital, ale mój dom – tak o lubińskim hospicjum mówi jedna z jego podopiecznych. Mija właśnie 10 lat od jego utworzenia. Powstawało długo, ale dziś dla wielu jest jedynym miejscem, gdzie spokojnie i pod profesjonalną opieką mogą spędzić ostatnie chwile swojego życia.

Opieka paliatywna to niełatwy temat do rozmów. Wszyscy jednak doskonale wiedzą, że takie miejsce w Lubinie było bardzo potrzebne. By powstało trzeba było dużo wysiłku i ciężkiej pracy.

– Początki nazywam drogą krzyżową, ale w końcu się udało. Od zawsze w mojej pracy mam dwa słowa: proszę i dziękuję – mówi Zbigniew Warczewski, prezes Stowarzyszenia „Palium” w Lubinie.

Wśród wielu znaleźli się ludzie, którzy chcieli pomóc i otworzyli nie tylko serca, ale także portfele. Dwóch głównych fundatorów to Fundacja Polska Miedź oraz miasto Lubin.

Ciężka praca to w hospicjum codzienność. Pomagają wolontariusze, a lekarze z ogromną troską dbają o swoich pacjentów.

– Nie myślimy o tym, że leczenia już nie ma. Nawet jeżeli mówimy tylko o leczeniu objawowym, paliatywnym. Każdego, bez względu na rozpoznanie, traktuje się tak samo, na równi – mówi Ewa Sołtysiak, lekarz w lubińskim hospicjum.

Hospicjum to miejsce, gdzie pacjenci, ale także ich rodziny, mogą w pewien sposób znaleźć spokój ducha.

– Przychodzą do nas ludzie bardzo zmęczeni chorobą – mówi Beata Braziuk, kierownik oddziału lubińskiego hospicjum.

Lubińskie hospicjum działa od 10 lat. Jego pomysłodawcy, twórcy, pracownicy i fundatorzy spotkali się, by uczcić pierwszą dekadę działalności.

Zobacz także: 

Dodaj komentarz