52-letni mężczyzna molestował dwie dziewczynki. Dotykał je w miejscach intymnych podczas nauki jazdy konnej w jednej z podlubińskich miejscowości. Później, przesłuchiwany przez śledczych, twierdził, że związane to było z techniką nauki. Akt oskarżenia w tej sprawie właśnie trafił do Sądu Rejonowego w Lubinie.
Choć do molestowania doszło w latach 2013-2014, dopiero w 2015 roku dziewczynki porozumiały się przez internet i okazało się, że mają takie same doświadczenia. Postanowiły o wszystkim powiedzieć rodzicom.
– W październiku 2015 oraz w styczniu 2016 roku matki dziewczynek złożyły doniesienie w tej sprawie – mówi Liliana Łukasiewicz, rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Legnicy. – W latach 2013-2014 dziewczynki – wówczas mające mniej niż 15 lat – uczęszczały na lekcje jazdy konnej w podlubińskim gospodarstwie prowadzonym przez 52-letniego mężczyznę, który oprócz tego, że hodował konie, organizował szkolenia z jazdy konnej. W trakcie nauki wsiadania na konia, mężczyzna dotykał dziewczynki w miejsca intymne – dodaje.
Dziewczynki zostały przesłuchane przed sądem. Działanie mężczyzny odebrały jako celowe naruszenie ich strefy intymnej. Biegły psycholog ocenił, że ich zeznania są szczere, spontaniczne i wiarygodne, a dziewczynki nie mają skłonności do konfabulacji.
52-letni mężczyzna nie przyznał się do winy. Stwierdził, że mógł dotykać dziewczynek, ale było to związane z nauką jazdy konnej, a nie celowe działanie.
– Prokurator nie posiadał specjalistycznej wiedzy w tym zakresie, dlatego powołał biegłego z zakresu jeździectwa. Biegły stwierdził, że nauczyciel czasem musi dotknąć ucznia, asekurując go czy ucząc, na przykład w rękę. Jednak nie ma takiej sytuacji, która uzasadniałaby dotykanie ucznia w miejsca intymne – dodaje prokurator Łukasiewicz.
Prokuratura zdecydowała się skierować w tej sprawie akt oskarżenia do sądu. 52-latkowi grozi kara od dwóch do 12 lat więzienia. Mężczyzna był już wcześniej karany za molestowanie, ale nie osoby małoletniej.
Autor: MRT
Zobacz materiał wideo: