LUBIN. Marszałek zapłaci za obwodnicę

Still0320_00000Prezydent Robert Raczyński zapewniał, że pierwsze kroki w kierunku przejęcia obwodnicy południowej Lubina przez Urząd Marszałkowski, a zatem i zwrócenia miastu pieniędzy za jej wybudowanie zostały poczynione. Miasto ma odzyskać z tego tytułu od 50 do 80 mln zł.

Rozpoczęcie rozmowy było możliwe dzięki zmianie na stanowisku marszałka Dolnego Śląska. Dymisja Rafała Jurkowlańca odblokowała dyskusję na temat przejęcia przez województwo obwodnicy południowej Lubina. Władze miasta wybudowały drogę z własnych środków, jednak ostatecznie zgodnie z planami z lat 90-tych miała ona zaliczać się do kategorii dróg wojewódzkich. Za kadencji Rafała Jurkowlańca, nikt z władz województwa nie chciał o tym rozmawiać z prezydentem Lubina. Teraz, gdy marszałkiem został Cezary Przybylski wrócono do rozmów.

– Jest wola marszałka jak i zresztą wszystkich radnych sejmiku. Opamiętali się nawet radni, którzy od początku byli przeciwni, a więc radni Platformy Obywatelskiej. Zauważyli oni chyba, że walka, którą ze mną prowadzili w tej sprawie była bezsensowna – mówi Robert Raczyński, prezydent Lubina.

Still0320_00002W sprawie oddania marszałkowi obwodnicy gen. Stanisława Maczka odbyło się już pierwsze spotkanie.

– Wszczęte zostało postępowanie, w związku z czym sądzę, że do końca maja zakończona zostanie procedura przejęcia przez województwo tej drogi formalnie i prawnie, a następnie podpiszemy porozumienie o zwrot środków z tytułu sfinansowania tej obwodnicy przez Lubin – zapewnia prezydent Lubina.

Obwodnica południowa Lubina została otwarta w 2011 roku. Droga łącząca ulice Hutniczą z Komisji Edukacji Narodowej ma ponad 2 kilometry długości. Łączy ze sobą dwa największe lubińskie osiedla, a więc Przylesie i Ustronie, a także skraca tranzyt samochodów ciężarowych przez Lubina na trasie Legnica – Zielona Góra.

DRM

 

Dodaj komentarz