LUBIN. KGHM bez ochrony?

IMG_9995_crTo był strajk bez transparentów, ale wymowny ze względu na cel. – Chcemy godnego traktowania, szacunku i uczciwej stawki. 7 złotych brutto to kpina – tak poszanowania swojej pracy domagali się ochroniarze ZG „Rudna” przed spotkaniem z szefostwem konsorcjum trzech firm. Ta grupa właśnie przejęła nadzór nad obiektami KGHM i od razu doszło do strajku.

KGHM wybrał nową firmę ochroniarską, która zajmie się zabezpieczeniem obiektów miedziowej firmy. To standardowa procedura, z którą na ogół problemów nie ma. Tym razem było inaczej. Nowa firma, nowa umowa i od razu kontrowersje. Oczywiście jak to zwykle bywa, poszło o pieniądze, ale nie tylko.

IMG_9824_cr– Umowa była niejasna, nieprecyzyjna, dopisywano na kolanie kruczki prawne, co nam się nie spodobało. Dlatego jesteśmy tutaj ponownie – mówi Dominika Pomiszko, która reprezentuje strajkujących.

Ponownie, bo wątpliwych umów we wtorek rano nie podpisał nikt, co oznacza, że prawie setka ludzi nie rozpoczęła planowanej zmiany. Czy obiekty KGHM zostaną bez ochrony?

– Na obecną chwilę na pewno tak. Nie wszystkie posterunki są obstawione, pozostały pojedyncze osoby. Nie wiem, czy firma sprowadziła kogoś, ale wiem, że osoby, które pozostały, ciągną w tej chwili 24 godzinę pracy po nocce – dodaje Pomiszko.

Pracownik ochrony to ktoś więcej niż stróż. Wszyscy muszą być przeszkoleni i wiedzieć, jak obchodzić się z bronią i jak używać środków przymusu bezpośredniego. Muszą być biegli w pracach typowo ochroniarskich, ale także magazynowych czy administracyjnych.

IMG_9999_cr– To jest pracownik wyszkolony, który zna się na dokumentacji. Jego praca nie polega tylko na tym, że stoi na warcie. Zajmuje się też przyjmowaniem towaru. Taki pracownik musi być trzy miesiące szkolony – mówi jeden ze strajkujących ochroniarzy.

Konsorcjum odpowiedziało na stawiane zarzuty. Jego przedstawiciele przygotowali nowe umowy, precyzując wszystkie niejasności, zapraszając na rozmowy zarówno grupowo, jak i indywidualnie.

IMG_0003_cr– Przyznajemy się, że poprzednie warunki nie były jasne, ale przede wszystkim gwarantujemy umowy o pracę. I to nie w minimalnym wynagrodzeniu, tylko co najmniej 2100 zł netto dla każdego pracownika – mówi Zbigniew Kozica, prezes zarządu Piast Group.

To jednak nie przekonało strajkujących, bo umowa jest co prawda nowa, ale stawka, pozostała ta sama. Nie ma porozumienia, nie będzie też sprawdzonych pracowników. Piast zapewnia jednak, że kopalnie nie pozostaną bez nadzoru.

Władze KGHM wiedzą o strajku ochroniarzy, nie mogą jednak interweniować w tej sprawie, przynajmniej dopóki nie jest zagrożony interes spółki.

– Wykonawca wywiązuje się z założonych zadań i umowa jest realizowana. Trudno nam wchodzić w rolę arbitra. Z naszego punktu widzenia, jako zleceniodawcy, te nieporozumienia nie mają wpływu na jakość świadczonych dla nas usług. Krótko mówiąc, nie odbijają się na bezpieczeństwie chronionych obiektów – zapewnia rzecznik.

ML

    1. Przepraszam, że co?
      Związkowe dupy?
      Czytaj ze zrozumieniem nie jestem ze związków tylko ze STOWARZYSZENIA – działam społecznie, poświęcam czas zabrany rodzinie i pieniądze które zarabiam normalnie pracując jako Pracownik Ochrony, po to by choć spróbować komuś takiemu co ma jaja pomóc gdy zostaje na lodzie, pozostawiany przez pieniaczy takich jak Ty, co tylko krzyczeć potrafią. Co da to, że przejadę 300 km, nie mając nic do przywiezienia? Co przyjadę i co powiem że jestem z nimi i na tym ma się skończyć? Pomyśl zanim coś tak głupiego napiszesz, z autopsji wiem że to nie boli. ja będąc daleko od nich już zacząłem nawiązywać kontakty na miejscu by móc im pomóc w sposób realny, a nie tylko dobrym słowem. Dobrej roboty nie da się zrobić krzycząc na forach lub w komentarzach pod artykułami, a tylko poświęcając czas i wykorzystując praktyczna wiedzę z takich akcji. Na ilu pikietach POF byłeś? Na ilu strajkach POF byłeś? Podjąłeś się kiedyś mediacji z pracodawcą lub kontrahentem? Wykorzystywałeś kiedykolwiek kontakty w prasie, związkach zawodowych czy polityce by pomóc innemu ochroniarzowi? Nie odpowiadaj bo odpowiedź znam, to są pytania retoryczne.

  1. Swietnie Paweł udzieliłeś odpowiedźi temu hm….” ochroniarzowi”mam nadzieję ze wyciągnie z tego jakieś wnioski.Pozdrawiam

  2. Nie poddawajcie się!
    Jak przeczytałem na jednym z portali ofertę o pracy za 14,30 netto na godzinę to chciałem zgrać ekipę i jechać do Lubina na jakiś czas, mimo że mam prawie 200 km.
    Uświadomiłem to sobie dopiero po przeczytaniu i obejrzeniu reportaży, że odebralibyśmy pracę miejscowym, którzy próbują tylko polepszyć swój byt. Bylibyśmy „spadochroniarzami”, narzędziem w rękach firm ochroniarskich służącymi do zastraszenia miejscowych.
    Trzeba w końcu z tym skończyć.

Dodaj komentarz