LUBIN. Ex-policjant i kandydat wiceszefem górskich hoteli

IMG_1910Co jest prywatne, co jest publiczne? Nie dla wszystkich sprawa jest oczywista. Według Krzysztofa Olszowiaka publiczne są miejskie spółki i zarobki ich szefów, a praca dla Interferii, a więc spółki należącej w 100 proc. do KGHM, to już jego prywatna sprawa. Kandydat na prezydenta Lubina, zapytany o jego pracę i zarobki na stanowisku zastępcy dyrektora dwóch górskich hoteli odpowiada: „Ja tu prowadzę kampanię, a kierowanie pytań na moje osobiste sprawy jest po prostu śmieszne”.

Krzysztof Olszowiak, kandydat na prezydenta Lubina, znany jest z tego, że głośno i z oburzeniem omawia zarobki prezesów i dyrektorów miejskich spółek w Lubinie.

– Szanowni państwo, czy wy wiecie, że w tym mieście prezesi spółek miejskich zarabiają lepiej aniżeli premier RP? Dzisiaj niektórzy potrafią zarabiać dziennie ponad 1000 zł. To jest po prostu niemoralne – mówi Krzysztof Olszowiak, kandydat na prezydenta Lubina.

I choć, jak potwierdził nam mailowo Krzysztof Brzostek z Interferii, bądź co bądź giełdowej spółki z udziałem publicznych pieniędzy, bo należącej w 100 proc. do KGHM:

Pan Krzysztof Olszowiak od sierpnia bieżącego roku pełni funkcję pełniącego obowiązki zastępcy dyrektora górskich hoteli, należących do Spółki.” 

IMG_1919To jednak sam zainteresowany o swoim honorarium i obowiązkach w Szklarskiej Porębie i Świeradowie-Zdrój rozmawiać podczas kampanii wyborczej nie chce. 

– Jeżeli chce pani porozmawiać o mojej pracy zawodowej, zapraszam porozmawiamy na spokojnie. Ja dzisiaj tu prowadzę kampanię wyborczą związaną z naszym miastem, a kierowanie pytań na moje osobiste zawodowe sprawy jest po prostu śmieszne – mówi Krzysztof Olszowiak.

Enigmatycznie o zakresie obowiązków, honorarium jak i warunkach rekrutacji na stanowisko wicedyrektora interesujących nas hoteli pisze w imieniu władz Interferii Krzysztof Brzostak:

Na przedmiotowe stanowiska spółka nie organizuje konkursów. Stosuje natomiast tzw. rekrutację wewnętrzną. Wynagrodzenie wynika z obowiązującego regulaminu wynagradzania.”

Krzysztof Olszowiak to emerytowany policjant, a z wykształcenia, jak podaje na swojej stronie internetowej: historyk i politolog. Jak widać ma zatem odpowiednie kwalifikacje do zarządzania trzygwiazdkowym hotelem w Świeradowie-Zdrój i czterogwiazdkowym w Szklarskiej-Porębie.

– Szanowni państwo, mam bardzo bogate doświadczenie zawodowe. Nie ukrywam tego, że w przeszłości pracowałem tu w Lubinie w policji. Dbałem o bezpieczeństwo mieszkańców. Dzisiaj dzięki temu nikt nie neguje tego, że bezpieczeństwo jest ważną kwestią. To nie jest tylko kwestia policji to jest ogólne bezpieczeństwo mieszkańców. To był mój program w ostatnich wyborach – mówi Olszowiak.

Jak widać zdecydowanie łatwiej rozliczać innych, niż siebie samego. To, co u innych publiczne w swoim przypadku lepiej uznać za poufne i prywatne. Niestety jednak, gdy kandyduje się na zdecydowanie publiczny urząd prezydenta miasta, ta retoryka nie może mieć zastosowania.

DRM

IMG_1927Poniżej stenogram całej rozmowy z Krzysztofem Olszowiakiem na temat pracy w Interferiach podczas konferencji prasowej inaugurującej kampanię wyborczą kandydata na prezydenta Lubina z dnia 25.10.2014 roku. 

Ile pan zarabia i ile czasu pan spędza w Szklarskiej Porębie i Świeradowie-Zdrój jako zastępca dyrektora dwóch hoteli należących do Interferii?

Krzysztof Olszowiak: Oczywiście pytanie jednoznaczne z mediów prezydenckich i odpowiem na to pytanie. Pracuję dzisiaj poza Lubinem, ponieważ w Lubinie nie ma dla mnie pracy. Szanowni państwo ja mam 32 lata pracy. Nie wstydzę się swojej przeszłości, bo pracowałem uczciwie w tym mieście i Lubin się rozwijał. Dzisiaj przytaczanie takich argumentów jest po prostu śmieszne z państwa strony. To jest nawet nieeleganckie. Jeżeli państwo chcecie rozmawiać merytorycznie, rozmawiajmy merytorycznie. A dzisiaj to, o co państwo pytacie jest po prostu śmieszne.

Myślę, że mieszkańcy mają prawo wiedzieć, czym się pan zajmuje jako zastępca dyrektora w tych dwóch hotelach.

KO: Szanowni państwo, mam bardzo bogate doświadczenie zawodowe. Nie ukrywam tego, że w przeszłości pracowałem tu w Lubinie w policji. Dbałem o bezpieczeństwo mieszkańców. Dzisiaj dzięki temu nikt nie neguje tego, że bezpieczeństwo jest ważną kwestią. To nie jest tylko kwestia policji to jest ogólne bezpieczeństwo mieszkańców. To był mój program w ostatnich wyborach. Szanowni państwo, mówienie o jakichś rzeczach, że dzisiaj jestem poza Lubinem, jest po prostu śmieszne. Ja jestem lubinianinem, mieszkam tu i nie zamierzam się wyprowadzać. Będę tu zawsze, ponieważ nie pozwolę, aby ktoś inny decydował za mnie.

Ale czym się pan tam zajmuje jako wicedyrektor?

KO: Jeżeli chce pani porozmawiać o mojej pracy zawodowej, zapraszam porozmawiamy na spokojnie. Ja dzisiaj tu prowadzę kampanię wyborczą związaną z naszym miastem, a kierowanie pytań na moje osobiste, zawodowe sprawy jest po prostu śmieszne.

Kiedy będziemy mogli porozmawiać o pańskiej karierze w spółce Interferie?

KO: Jeżeli chce pani porozmawiać o moich prywatnych sprawach to zapraszam na kawę. Natomiast ja tu prowadzę kampanię wyborczą i nie mieszajmy dwóch spraw. Ja rozumiem, że prezydencka telewizja chce skierować na inne tory tok naszego dzisiejszego spotkania, ale nie dam się sprowokować. Także jak pani chce porozmawiać o moich prywatnych sprawach, zapraszam na kawę.  

  1. co za przykład dziennikarkiej nierzetelności. Jeżeli jest to spółka giełdowa to nie należy w 100% do KGHMu. Bo po to jest giełda by akcjonariat był zróżnicowany. Pani Drzymała ma problemy z logiką swoich wypowiedzi

Dodaj komentarz