Pół roku musieli czekać na korzystny dla siebie wyrok kierowcy, którzy kształcili się w nielegalnej szkole nauki jazdy z Legnicy. Mieszkańcy całego regionu korzystali z usług instruktora, któremu odebrano uprawnienia. Nieświadomi tego faktu kursanci, mimo że kilka lat temu zdali państwowy egzamin, drżeli obawiając się utraty uprawnień.
Wszystko zaczęło się od legnickiego magistratu, który jednej z takich osób cofnął świadectwo ukończenia kursu. Decyzję tę potwierdziło Samorządowe Kolegium Odwoławcze w Legnicy. Wówczas Prokuratura Okręgowa w Legnicy postanowiła stanąć w obronie kierowców, zaskarżając postanowienie SKO do Wojewódzkiego Sąd Administracyjnego we Wrocławiu.
Na szczęście dla kierowców sąd uchylił tę decyzję. – Prokurator podniósł, że kolegium nie uwzględniło słusznego interesu obywatela i jego zaufania do organów państwa – tłumaczy Liliana Łukasiewicz, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Legnicy. – Konsekwencje za skutki błędów przy weryfikacji dokumentów, popełnione przez inne organy, przerzucone zostały na osoby niemające możliwości sprawdzenia prawidłowości funkcjonowania ośrodków szkolenia i ośrodków egzaminowania – dodaje.
JOM