Dokładnie za tydzień, 7 grudnia, w sercu nadkaczawskiego miasta zabłysną świąteczne ozdoby, które z roku na rok zyskują uznanie kolejnych miłośników iluminacji na Dolnym Śląsku. Jakie niespodzianki czekają w tym roku?
W tym roku, zanim jeszcze rozpocznie się odliczanie do odpalenia świątecznego oświetlenia, przy choince w centrum będzie można odwiedzić zagrodę z lamą i owcami, a także spotkać Mikołaja i Mikołajową, którzy będą mieć przy sobie worek pełen prezentów. A kiedy iluminacje rozbłysną, władze miasta zaproszą na spacer szlakiem świetlistych dekoracji – wzdłuż ul. Złotoryjskiej, NMP aż na plac Meisslera. Paradę poprowadzą bajkowe postaci – elfy, myszka Miki i Minnie, świnka Peppa i pingwin z Madagaskaru.
Co zobaczymy w ramach pokazu świateł i światełek?
– Uwielbiany przez dzieci pociąg, bombkę szczęścia. Przyozdobione latarnie uliczne i drzewa, fontanny w odświętnej szacie. Będziemy mogli zrobić pamiątkowe zdjęcie pod dostojnym pawiem, z anielskimi skrzydłami, z Mikołajem pędzącym na motorze lub w karecie zaprzężonej w renifery, z piękną damą. Można będzie wsiąść do pociągu, złożyć sobie życzenia w bombce szczęścia, posłuchać piosenek lub bajek opowiadanych przez legnickiego lwa – wylicza Arkadiusz Rodak, rzecznik prasowy prezydenta Legnicy.
Urzędnicy zapowiadają, że będą też nowe atrakcje. Jakie? Dziś to tajemnica. Wiadomo tylko, że pochodzą ze świata bajki.
Początek odliczania do odpalenia świątecznego oświetlenia w piątek, 7 grudnia, o godz. 17 na Rynku.
