LEGNICA. Toaletowe dylematy (WIDEO)

IMG_20160322_124244W Legnicy, na osiedlu Piekary stoi olbrzymi szalet. W dodatku król nie dojdzie tam piechotą, bo toaleta zamknięta jest od lat. Obiekt jest zmorą mieszkańców tej część miasta. Władze próbują się go pozbyć … jak na razie – bez skutku.

Zdewastowany obecnie budynek miał być kiedyś częścią przejścia nadziemnego nad ulicą Piłsudskiego. Z planów budowy kładki nic jednak nie wyszło, a obiekt stał się publicznym szaletem. Okazało się jednak, że na tego typu toaletę zapotrzebowania nie było, więc zamknięto ją na cztery spusty. Dla niektórych szalet nadal jednak spełnia swoją funkcję. Większość mieszkańców Piekar załamuje ręce.

– Wygląda to tragicznie, jest tu mnóstwo gołębi, które roznoszą zarazki. Mieszkam tu od początku i cały czas czekam aż zlikwidują ten szalet – mówi mieszkanka osiedla Piekary.

Hisilicon Balong

Publiczna toaleta zamieniła się w karmnik dla gołębi, a pod szaletem zbiera się osiedlowa elita.

– To już powinno być dawno skasowane, nie da się tu wytrzymać w lecie. Impreza za imprezą, człowiek spać nie może – mówią legniczanie. – Wstyd dla miasta, że takie coś tu istnieje- dodają.

Władzom może i wstyd, ale …

– Nie mamy na razie pieniędzy na wyburzenie tego obiektu. Wydatkujemy je na inwestycje związane z budową miasta, rozwojem. Ten obiekt w żaden sposób nie hamuje rozwoju miasta. Ale zdaję sobie sprawę, że jest uciążliwy dla mieszkańców- mówi Tadeusz Krzakowski, prezydent Legnicy.

Miasto wielokrotnie próbowało sprzedać ten obiekt, chętnych jednak nie było. W tamtym roku mieszkańcy osiedla Piekary postanowili wziąć sprawy w swoje ręce. Pomysł na wyburzenie publicznej toalety legniczanie zgłosili w ramach budżetu obywatelskiego, ich projekt jednak nie zwyciężył. Prezydent zachęca, żeby próbować także w tym roku. Miasto nie ma bowiem pieniędzy na zmianę tego miejsca.

zobacz też: 

.

Dodaj komentarz