LEGNICA. Ten pomnik to świadectwo ślepej uległości

IMG_9361– Jak go usuniemy, wytniemy pamięć, na co kiedyś się zgodziliśmy. To pomnik serwilizmu tamtych czasów – uważa była legniczanka Anda Rottenberg, która niechętnie wypowiada się na temat pomysłu wyprowadzki z centrum miasta monumentu wystawionego na cześć przyjaźni polsko-radzieckiej. Jedna z najznakomitszych polskich krytyków, kuratorów i historyków sztuki przyjechała dziś do Legnicy promować najnowszą książkę „Już trudno”, która jest wywiadem rzeką autorstwa dziennikarki Doroty Jareckiej.

Na pomysł opublikowania rozmowy z Andą Rottenberg zdecydowało się Wydawnictwo Krytyka Polityczna. Przez półtora roku inicjatorzy powstania tej publikacji nie odzywali się jednak do bohaterki wywiadu. Jak się okazało, milczeli do czasu znalezienia odpowiedniej osoby. Przypadek sprawił, że była to dziennikarka Dorota Jarecka. Obie panie są po imieniu, znały się od dawna i szanowały. Okoliczności te niewątpliwie pomogły im w nawiązaniu doskonałego kontaktu. I tak, po roku wielogodzinnych spotkań, powstała książka „Już trudno”, która od kilku dni sukcesywnie pojawia się w polskich księgarniach.

W przeciwieństwie do autobiograficznej książki Andy Rottenberg, „Proszę bardzo” – która ukazała się pięć lat temu – ta historia opowiada o emancypacji, mającej swój początek w latach 60. ubiegłego wieku, od momentu pierwszych zawodowych kroków Rottenberg w warszawskiej Zachęcie, gdzie oprowadzała wycieczki i pisała protokoły z przyjęcia obrazów. Rozwija się na tle przełomowych momentów w historii Polski: roku 1968, 1976, 1980 i 1989. Każdy z nich inaczej przeplata się tu ze sztuką.

Była dyrektor Państwowej Galerii Sztuki Zachęta w Warszawie, w latach 1951-1963 mieszkała w Legnicy. Tutaj chodziła do słynnego I Liceum Ogólnokształcącego, skąd ją zresztą wyrzucono. Warszawianką została od czasu podjęcia studiów na Wydziale Historii Sztuki UW.

JOM

Dodaj komentarz