Nie tylko patrolowaniem miasta, wlepianiem mandatów i obserwowaniem obrazu z monitoringu zajmują się legniccy strażnicy miejscy. Zdarza się, że muszą ratować z opresji bezpańskie lub dzikie zwierzęta.
Niedawno dyżurny operacyjny otrzymał zgłoszenie, że przy ul. Chojnowskiej – na skwerze Franciszka Pałki –znajduje się sowa. Przestraszony ptak schował się pod samochód. Patrol specjalistyczno-interwencyjny odłowił młode zwierzę i przekazał je pod opiekę fachowców z Lecznicy Weterynaryjnej Arka przy ul. Grunwaldzkiej.
Trzy miesiące wcześniej strażnicy pomogli suczce, która zaczęła się szczenić pod kładką przy ul. Witelona. Gdy pojawili się na miejscu były już trzy małe pieski. Podczas transportu do schroniska, na świecie pojawiły się kolejne dwa szczeniaki.
Jak relacjonują strażnicy, wtedy zatrzymali samochód i asystowali suczce przy porodzie. Przyznają, że było to dla nich bardzo emocjonalne i niecodzienne doświadczenie.
JOM/FOT. ARCHIWUM SM