Na rok bezwzględnego więzienia kilka dni temu legnicki sąd skazał mężczyznę, który dwukrotnie próbował wręczyć łapówkę policjantom. Proponował im 200 zł w zamian za odstąpienie od pracy. To ewenement, ponieważ zwykle za takie przestępstwa sprawcy otrzymują kary w zawieszeniu.
Jesienią ubiegłego roku legniczanin przez trzy dni pił alkohol. Był agresywny wobec swojej konkubiny, która wezwała na pomoc policjantów. Nietrzeźwy mężczyzna zaproponował mundurowym 200 zł w zamian za odstąpienie od tzw. czynności służbowych. Obiecał, że po ich wyjściu z mieszkania natychmiast grzecznie położy się spać.
Policjanci nie przystali na propozycję mężczyzny i wywieźli go do izby wytrzeźwień. Badanie na zawartość alkoholu wykazało, że miał około dwóch promili. W odwecie agresor zaczął zwalniać policjantów. Wygrażał, że zrobi z nimi porządek.
Jak tłumaczy Liliana Łukasiewicz, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Legnicy, jednak nie za to sąd skazał legniczanina. Prokuratura zarzuciła mu jedynie próbę przekupstwa funkcjonariuszy, za co grozi kara od roku do 10 lat więzienia.
Sławomir Masojć z legnickiej policji przyznaje, że w ostatnich latach wyraźnie zmalała liczba podobnych przestępstw. Zazwyczaj wręczenie łapówki proponują kierowcy, którym grozi utrata prawa jazdy za zbyt dużą liczbę zgromadzonych punktów karnych.
Pokusa łatwiejszego wyjścia z problemów wciąż się jednak zdarza i to nie tylko kierowcom. Jak mówią policjanci, propozycję przyjęcia korzyści majątkowej proponują im także osoby, które nie chcą, by o ich kłopotach prawnych dowiedzieli się członkowie rodziny.
Wyrok legnickiego sądu nie jest prawomocny.