Legnickie służby postawione zostały na nogi po tym, jak anonimowy rozmówca poinformował o podłożeniu bomby w Sądzie Rejonowym. Z budynku ewakuowano 100 osób. Kilka godzin wszczęto kolejny alarm bombowy w inne części miasta. Oba zawiadomienia okazały się fałszywe.
O godzinie 8.52 rano dyżurny legnickiego komisariatu policji został powiadomiony telefonicznie o podłożeniu ładunku wybuchowego w sądzie rejonowym w Legnicy.- Na miejsce natychmiast skierowano policjantów, w tym grupę minersko-pirotechniczną. Z budynku ewakuwowano blisko sto osób – informuje Iwona Król-Szymajda, rzecznik policji w Legnicy.
Po przeszukaniu budynku okazało się, że alarm był fałszywy, pirotechnicy nie znaleźli żadnego ładunku. Zaledwie kilka chwil później, tuż przed godziną 12, na numer 112 zadzwonił kolejny żartowniś.- Otrzymaliśmy informację, że na ulicy Pocztowej czy Parkowej jest podłożona bomba – mówi Radosław Rzeźnikiewicz ze Straży Pożarnej w Legnicy.
Także tym razem zgłoszenie okazało się fałszywe. Policja ustala osobę lub osoby, które zdecydowały się ryzykować dla głupiego żartu. Grozi im nawet osiem lat więzienia, ponadto będą musiały pokryć koszty akcji służb, które mogą siegnąć nawet kilkudziesięciu tysięcy złotych.
