LEGNICA. Po osiemnastu latach oskarżył ojca o gwałty

OLYMPUS DIGITAL CAMERABiseksualny pedofil, a do tego kazirodca, stanie wkrótce przed sądem. Siedem lat temu został już skazany za gwałty na pasierbicy. Teraz odpowie z takie same czyny wobec swego syna. Horror dziewczynki trwał cztery, a chłopca siedem lat.

Przyrodnie rodzeństwo nie miało pojęcia, że ojciec i ojczym zarazem, dręczył ich z osobna. Wówczas czterdziestoletni oprawca zainteresował się jedenastoletnią pasierbicą. Nękał ją przez cztery lata, aż miała 15 lat. Następnie dobrał się do o rok młodszego od niej syna, wtedy czternastolatka. Seksualnie wykorzystywał własne dziecko do czasu aż miało 21 lat!

Pasierbica zboczeńca, już jako osoba dorosła, o koszmarze przyrodniego brata dowiedziała się dopiero od jego dziewczyny. Dla ofiary zwyrodnialca był to ogromny szok, ponieważ często godziła się na ojczyma gwałty, aby uchronić przed nimi brata. Zboczeniec niejednokrotnie ją straszył, że jeśli mu się nie odda, to dobierze się do syna.

Siedem lat temu, gdy gwałcona w dzieciństwie kobieta miała już 27 lat, doprowadziła do osądzenia ojczyma. Sąd skazał go jedynie na trzy lata więzienia. Z uwagi na zły stan zdrowia pedofil jednak szybko opuścił zakład karny. Nie zdążył odbyć nawet połowy zasądzonej kary. W trakcie tamtego procesu, na prośbę ojca, chłopak nie składał obciążających go zeznań. Zrobił to dopiero pół roku temu, gdy sam już miał 32 lata. Gdyby z tym zwlekał przez kolejne cztery lata, przestępstwo ojca uległoby przedawnieniu.

W śledztwie ustalono, że ojciec po raz pierwszy seksualnie zaatakował syna w ich rodzinnym domu. Świadkiem tego była koleżanka nastolatka. – Początkowe zmuszanie do wykonania lub poddania się wykonaniu tak zwanych innych czynności seksualnych przerodziło się w doprowadzanie do obcowania płciowego – ujawnia Liliana Łukasiewicz, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Legnicy. – Ojciec nie stosował wobec chłopaka gróźb, ani przemocy. Szantażował go emocjonalnie. Nastawiał przeciwko matce wmawiając, że nigdy go nie chciała. Kazał w zamian za siebie przyprowadzić kolegę. Mimo odmów, zawsze potrafił osiągnąć cel. Gdy chłopak wiązał się z kobietami, ojciec zdradzał im fakt pożycia z synem – dodaje prokurator.

Oskarżony nie przyznaje się do winy i zaprzecza, aby zdarzenia opisywane przez syna kiedykolwiek miały miejsce. Tłumaczy, że to zemsta, której podłożem są kwestie finansowe. Biegły psycholog stwierdził jednak, że zeznania pokrzywdzonego są szczere i spontaniczne, co zresztą potwierdzili świadkowie. Ojcu, mającemu dziś 62 lata, grozi kara od dwóch do 12 lat więzienia.

FOT. SXC.HU

Dodaj komentarz