LEGNICA. Magiczny odlot w stylu retro

IMG_6645To ma być metafizyczna opowieść o istocie życia. Cudzie narodzin, tajemniczości śmierci, nieustannej wymianie pokoleń. Pomysł na najnowszy spektakl legnickiego teatru, którego premiera już za dziesięć dni, zaczerpnięty został z perskiej baśni o ptakach, które pokonują wyjątkowo długą i niebezpieczną wędrówkę, by dotrzeć do mitycznego i dotąd nikomu nieznanego celu.

Stara przypowieść przeniesiona zostaje w lata trzydzieste i czterdzieste ubiegłego wieku. I choć nie wiadomo, gdzie się dokładnie dzieje: w Australii, Europie czy Ameryce, to wiadomo, że swój początek będzie miała podczas odświętnego nabożeństwa. Świadczyć o tym mogą m.in. kostiumy, w jakich na próbach pokazują się legniccy aktorzy.

Sztukę pt. „Konferencja ptaków” Petera Brooka i Jeana-Claude`a Carrière przygotowuje tzw. Grupa Wyszehradzka. Za reżyserię odpowiada Ondrej Spišák ze Słowacji, muzykę Pavel Helebrand z Czech, scenografię Szilárd Boráros z Węgier i ruch sceniczny Witold Jurewicz z Polski. Na język polski tekst dramatu przełożyli Mariusz Radomyski i Robert Urbański.

Reżyser pochodzący ze słowackiej Nitry cieszy się opinią wybitnego twórcy. Od wielu lat pracuje m.in. dla polskich teatrów, jednak w Legnicy gości po raz pierwszy. O swym najnowszym spektaklu nie chce mówić zbyt wiele. Przyznaje, że liczący 37 stron scenariusz to nie jest zwykły tekst. – Zawiera w sobie tajemnice i metafory, które każdy z nas może interpretować na swój sposób. Choć przedstawia konkretne historie, to są one jednak bardzo umowne i wieloznaczne – przyznaje Ondrej Spišák.

Osobnym aktorem w spektaklu ma być muzyka, za którą odpowiada Pavel Helebrand z czeskiej Ostravy. Jest autorem muzyki do 150 spektakli. Pracuje z wieloma teatrami, ale także z ludźmi niepełnosprawnymi intelektualnie i ruchowo. Aby spotęgować nastrój niezwykłej podróży, w legnickim spektaklu wykorzysta tzw. yaybahar, czyli turecki instrument, wydający kosmiczne wręcz dźwięki. Ponadto muzyk zaangażował do spektaklu grających na żywo instrumentalistów – wiolonczelistkę i flecistę. – Publiczność usłyszy dziwne dźwięki i wokalizy, które wydawać będą nie tylko ptaki, ale i ludzie – zapewnia kompozytor.

Obrotową scenę legnickiego teatru czy na przykład zapadnię, zamierza z kolei wykorzystać autor scenografii, Szilárd Boráros z węgierskiego Hottó. Obiecuje, że publiczność odbędzie czarodziejską podróż wraz z aktorami. Niektórzy z nich wcielą się w kilka postaci o pogmatwanych i nierzadko tragicznych życiorysach.

Z

Dodaj komentarz