Legnica idzie do sądu po swoje miliony

Ponad 3,6 mln zł planuje odzyskać Zarząd Dróg Miejskich w Legnicy od wykonawcy zintegrowanego systemu sterowania ruchem. Inwestycja zakończyła się z kilkumiesięcznym opóźnieniem, ale firma, która realizowała zadanie nie chce się zgodzić na zapłatę kar wpisanych w umowie.

Nowoczesny system, który miasto postanowiło wdrożyć, by m.in. usprawnić komunikację w Legnicy został oddany do użytku w grudniu 2015 r., choć początkowo miało się to stać w maju, a zgodnie z podpisanym później aneksem – w sierpniu. Opóźnienia dały podstawy przedstawicielom ZDM-u, by domagać się zwrotu pieniędzy z tytułu kar, wpisanych w kontrakcie między stronami. Mowa o kwocie 3 613 930,82 zł. Problem w tym, że wykonawca, którym było konsorcjum firm: Integrated Solutions, Orange Polska oraz Koma Nord, postanowił nie płacić.

Jak przyznają przedstawiciele legnickiego magistratu, próby mediacji nie przyniosły rezultatu, dlatego dziś jedyną możliwością odzyskania pieniędzy jest skierowanie sprawy do sądu.

– Zarząd Dróg Miejskich opracowuje treść pozwu sądowego, w którym, zgodnie z zapisami umowy z wykonawcą, będzie domagać się kwot za opóźnienia w realizacji inwestycji. Stało się tak, gdyż wykonawca odmówił ponoszenia jakiejkolwiek odpowiedzialności finansowej za te opóźnienia – potwierdza Arkadiusz Rodak, rzecznik prasowy prezydenta Legnicy.

Przypomnijmy, że budowa i wdrożenie systemu ITS kosztowało prawie 20 mln zł, jednak na 85 proc. tej sumy Legnica pozyskała dotację z funduszy unijnych.

Dodaj komentarz