– Cztery mandaty z naszego okręgu to całkiem przyzwoity wynik- mówił Stanisław Huskowski, poseł PO. Lokomotywa legnicko-jeleniogórkiej listy PO podsumował swoją kampanię wyborczą. Poseł nie zgodził się ze swoim kolegą z partii, który niedawno przyznał, że gdyby to Grzegorz Schetyna został jedynką w naszym okręgu, wynik Platformy byłyby zdecydowanie lepszy.
Wiszące jeszcze na słupach i bilbordach wyborcze plakaty, pokazują jak bardzo kandydatom w minionych wyborach zależało na dostaniu mandatu. Nie wszystkim się jadnak udało. Jacek Kiełb otrzymał ponad 3 tysiące głosów, to jednak za mało, żeby zdobyć mandat. Ze swojego wyniku jest jednak zadowolony.
– Wynik, który osiągnąłem jest naprawdę dobrą podstawą i fundamentem do dalszej pracy – mówił Jacek Kiełb.
Mandat otrzymał za to Stanisław Huskowski, lider legnicko-jeleniogórksiej listy PO. Wiceminister cyfryzacji i administracji przyznał, że cztery mandaty to całkiem dobry wynik. Jego kolega z partii, poseł Robert Kropiwnicki podczas swoich powyborczych podsumowań, przyznał, że gdyby to minister Grzegorz Schetyna stanął na czele listy legnicko-jeleniogórkiej Platforma uzyskałaby lepszy wynik.
– Wiem, że Robert Kropiwnicki jest bardzo emocjonalnie i politycznie związany z Grzegorzem Schetyną i pewnie taką drogę wybrał, nie myślę jednak, żeby to była dobra droga to podsumowania wyników – mówił Stanisław Huskowski, wiceminister Administracji i Cyfryzacji.
Huskowksi przyznał, że ciężko byłoby uzyskać lepszy wynik w naszym okręgu. Poseł szuka miejsca na swoje biuro poselskie. Planuje otworzyć cztery biura, jedno w Legnicy, Jeleniej Górze, Bolesławcu i w Polkowicach. W Legnicy planuje być zawsze w poniedziałek, żeby móc spotkać się z mieszkańcami.
zobacz też:
M.K/FOTO: JOM