LEGNICA. Dowodów brak, ale policjant się tłumaczy (WIDEO)

IMG_8033Komendant komisariatu policji w Chojnowie został zawieszony w czynnościach służbowych, po tym, jak jadąc prywatnym autem zahaczył o lusterko zaparkowanego samochodu. Funkcjonariusz nie zatrzymał się, lecz skręcił w pobliskie podwórko, a następnie zniknął w drzwiach jednej z kamienic. Właścicielka uszkodzonego pojazdu, jak sama przyznaje, nie wyczuła od niego woni alkoholu. Pomimo tego wezwała na miejsce policję.

Do drobnej stłuczki doszło w poniedziałek o godz. 16.30 w Legnicy. Kierująca fordem focusem zaparkowała samochód na ulicy Hutników. Zanim zdążyła wysiąść, przejeżdżający obok peugeot zahaczył o jej boczne lusterko. Kobieta chciała porozmawiać z kierowcą tego auta, ale ten nie reagował. Dlatego poszła w ślad za nim. Następnie wezwała na miejsce policję, która ustaliła, że samochód sprawcy należy do osoby zamieszkałej w innej części miasta. Kiedy mundurowi dotarli do właścicielki, okazało się, że od kwietnia peugeot nie należy już do niej, ale do Jacka P. Policjanci dostali się do mieszkania kolegi dopiero po pięciu godzinach od zajścia.

Policjant przyznał, że wypił powyżej 300 g alkoholu, ale dopiero po powrocie do domu. Wezwany na miejsce prokurator zdecydował o przewiezieniu go do szpitala na badanie krwi. Stamtąd funkcjonariusz miał trafić do izby wytrzeźwień, choć nieoficjalnie wiadomo, że w rzeczywistości został przetransportowany do aresztu lubińskiej policji.

Prokuratura wszczęła śledztwo mające wyjaśnić czy w chwili zajścia policjant mógł być pod wpływem alkoholu. Jeśli by to podejrzenie się potwierdziło, wówczas groziłoby mu wydalenie ze służby i kara do dwóch lat pozbawienia wolności.

Właściciel peugeota swój brak reakcji na otarcie się o lusterko forda focusa tłumaczy silnym wzburzeniem, związanym z trudną sytuacją rodzinną. Prokurator przesłuchał go w charakterze świadka, a następnie zwolnił do domu. Na tym jednak nie koniec kłopotów policjanta. Komendant miejski policji wszczął wobec szefa chojnowskich mundurowych postępowanie dyscyplinarne i zawiesił go w obowiązkach.

Podinspektor Jacek P., który na ten stopień awansował zaledwie dwa miesiące temu, od dwóch lat kieruje komisariatem w Chojnowie. Wcześniej pracował m.in. w wydziale dochodzeniowo-śledczym legnickiej komendy. 49-letni policjant cieszy się doskonałą opinią wśród swoich kolegów. Uchodzi za osobę rozsądną i odpowiedzialną.

Dodaj komentarz