Obywatelską akcję „3 razy TAK” rozpoczął Sojusz Lewicy Demokratycznej. Działacze SLD będą zbierać podpisy wśród osób, które chcą zmiany prawa pracy w Polsce. Sojusz chce złożyć do Laski Marszałkowskiej projekty ustaw z inicjatywy społecznej.
Będą to trzy projekty ustaw: o ustaleniu minimalnego wynagrodzenia na poziomie 10 zł za godzinę, ograniczeniu umów okresowych, wprowadzeniu podwyżki najniższych emerytur o 200 zł.
– Podniesienie wysokości emerytury minimalnej na tym poziomie da w skali roku około 2 miliardy złotych, a zatem tyle, ile rząd Donalda Tuska zabrał z OFE – mówi Ryszard Zbrzyzny, poseł SLD.
W kwestii umów na czas określony SLD proponuje, by nałożyć na pracodawców obowiązek zatrudnienia swoich pracowników na czas nieokreślony najpóźniej po dwóch latach od przyjęcia do pracy.
Lewica postuluje też o zmiany w prawie dotyczące minimalnego wynagrodzenia i proponuje, by za godzinę pracy pracownik zarabiał nie mniej niż 10 zł.
– Teraz pracodawcy umiejętnie omijają przepisy w tej kwestii zatrudniając na umowy śmieciowe. Pracownicy otrzymują śmieszne stawki, sięgające 2zł za godzinę pracy. Jest to kuriozalny przypadek – mówi Ryszard Zbrzyzny, poseł SLD.
Działacze Sojuszu zamierzają jeździć po kraju busami reklamującymi akcję „3 razy tak” i zbierać podpisy. Musi ich być przynajmniej 100 tys. Komitet obywatelski to według SLD jedyna w tej chwili droga, by powalczyć o poparcie w Sejmie dla swoich projektów.
DRM
