Korytarz życia i jazda na suwak obowiązkiem na drodze

Od dziś jazda na tzw. suwak oraz tworzenie korytarza życia stają się obowiązkowe. Dzięki temu ruch ma być płynniejszy, a służby będą mogły szybciej dotrzeć do wypadków.

6 grudnia w życie wchodzą przepisy dotyczące jazdy na tzw. suwak. Oznacza to, że w sytuacji, gdy zmniejsza się liczba pasów w tym samym kierunku jazdy, jeden kierowca ustępuje miejsca na swoim pasie drugiemu.

– W tym przypadku musi być spełnionych kilka warunków. Gdy ruch jest wzmożony i tworzą się korki, a jezdnia zmniejsza się do jednego pasa ruchu w tym samym kierunku – mówi asp. Mariusz Kaciuban, z-ca naczelnika WRD KPP w Lubinie.

Korki mogą być skutkiem wypadku lub robót drogowych.

– Nie ma innych przesłanek. Gdy to będzie pas dojazdowy, wtedy trzeba ustąpić pierwszeństwa jak do tej pory. Kierowcy, którzy jadą pasem kończącym się muszą ustąpić pierwszeństwa innym pojazdom. Kultury na drodze ostatnio nam troszeczkę brakuje. Myślę, że te przepisy uzmysłowią kierowcom jak mają się zachować w podobnych sytuacjach – dodaje Kaciuban.

Kolejnym z obowiązków jest tworzenie korytarza życia. Należy przy tym pamiętać, aby zjeżdżać służbom ratunkowym z drogi. No im to pomóc z szybszym dotarciu do poszkodowanych.

– Jeżeli mamy dwa pasy, kierowcy na lewym pasie muszą dojechać do lewej strony a kierowcy na prawym pasie ruchu, muszą dojechać do prawej krawędzi. Jeżeli pasów jest więcej zawsze lewy pas dojeżdża do lewej strony jezdni, a samochody znajdujące się na pozostałych pasach, kierują się do prawej strony – informuje policjant.

„Życie ma pierwszeństwo” – to hasło kampanii edukacyjnej skierowanej do kierowców. Jej celem jest szerzenie wiedzy na temat zasad tworzenia korytarza życia.

– To znacznie skróci czas dojazdu do rannych w wypadkach i pozwoli zwiększyć ich szanse na przeżycie. Każdy blokujący nam przejazd samochód to stracone sekundy, gdy tych pojazdów jest więcej to czas dojazdu kartki czy wozu strażackiego do wypadku np. na autostradzie wydłuża się o kilka lub kilkanaście minut. Niestety może to dla poszkodowanych oznaczać nieodwracalne konsekwencje – mówi Tomasz Wyciszkiewicz z legnickiego pogotowia ratunkowego.

Za niezastosowanie się do tych przepisów jest przewidziany mandat do 500 zł oraz punkty karne.

Dodaj komentarz