Interpelację w sprawie uproszczenia oznakowania poziomego, stosowanego w celu oddzielania ruchu pojazdów, skierowała do ministra infrastruktury i budownictwa poseł naszego regionu Elżbieta Stępień z Nowoczesnej. Parlamentarzystka uważa, że jedna linia ciągła w zupełności by wystarczyła. No i oszczędności na farbie byłyby znaczące.
– Inne państwa, między innymi sąsiednie Czechy, stosują dla oddzielenia ruchu pojazdów poruszających się w kierunkach przeciwnych tylko jedną linię, a Polacy poruszający się po czeskich drogach nie mają problemu z interpretacją takiego oznakowania. Jest ono przykładem gospodarności i pozwala na oszczędności w nakładach finansowych na utrzymanie dróg – argumentuje posłanka.
Elżbieta Stępień uważa, że wprowadzenie jednej linii przyniesie finansowe korzyści gminom, powiatom i instytucjom utrzymywanym z budżetu państwa. – Zastosowanie takiej metody, w kontekście obowiązku odnawiania oznakowania poziomego raz do roku, sprawi, że poczynimy milionowe w skali kraju oszczędności, nie pogarszając przy tym bezpieczeństwa ruchu drogowego – przekonuje.
Minister Andrzej Adamczyk na udzielenie odpowiedzi ma 21 dni. Z kalendarza wynika, że parlamentarzystka powinna ją otrzymać w najbliższych dniach.
Pani Poseł, to na poważnie czy spóźniła się Pani o miesiąc z żartem primaaprilisowym?