Podejmowane przez Polską Miedź działania zawsze budzą żywe zainteresowanie i dyskusje, nie tylko w regionie. Spółka niejednokrotnie stawała w ogniu krytyki, jednak zarzuty takiego kalibru, jak teraz, pojawiają się po raz pierwszy.
Emocje w dalszym ciągu wywołują zagraniczne aktywa firmy. Poprzedni zarząd spółki jest często krytykowany za nietrafione inwestycje, a skala strat, na które może być narażony holding przez nierentowne kopalnie w Kanadzie i Chile, jest tak duża, że sprawą zajęła się nawet Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego. Na podstawie jej informacji śledztwo wszczęła Prokuratura Regionalna we Wrocławiu.
Kilka dni temu natomiast światło ujrzały pierwsze rezultaty śledztwa podjętego przez dziennikarzy Gazety Finansowej, którzy próbują dociec, w jaki sposób zapadały decyzje inwestycyjne i jak prowadzony był zakup zagranicznych złóż. Dziś w kolejnym artykule zatytułowanym „Miedź dla zuchwałych” pojawiają się nie tylko informacje na temat skomplikowanej inżynierii finansowej, lecz także doniesienia, że ABW podjęła kolejny wątek. Tym razem chodzi o domniemane związki między KGHM a… śmiercią posła Kukiz’15 Rafała Wójcikowskiego. Kilka godzin po publikacji artykułu w Internecie znów zawrzało:
Nawet jeśli żadne z podejrzeń ABW i prokuratury nie okażą się w najmniejszym stopniu zasadne, Polska Miedź prawdopodobnie jeszcze długo będzie odbudowywała nie tylko dobry wizerunek, ale i finanse. Wiele bowiem wskazuje na to, że także w tym roku na wyniku finansowym firmy zaciążą odpisy aktualizujące – in minus – wartość zamorskich aktywów.
