KGHM. Powalczą o miejsca w nadzorze

zzppm logo 2Leszek Hajdacki, Marcin Braszczok i Mieczysław Grzybowski to kandydaci Związku Zawodowego Pracowników Przemysłu Miedziowego do Rady Nadzorczej KGHM.

Ósma kadencja rady nadzorczej Polskiej Miedzi dobiega końca. Przez większość czasu w nadzorze zasiadał tylko jeden przedstawiciel załogi – Bogusław Szarek z miedziowej Solidarności.  Mimo, że  trzykrotnie załoga decydowała się na wybór Józefa Czyczerskiego, a więc szefa SKGRM NSZZ „Solidarność” oraz przewodniczącego ZZPPM na kopalni „Rudna”, Leszka Hajdackiego na swoich reprezentantów to kolejni ministrowie skarbu nie powoływali ich do składu rady. Głównym argumentem ministerstwa był udział związkowców, w pikiecie w 2009  przed siedzibą zarządu KGHM.

Według związkowców minister łamie prawo, a dokładnie ustawę o prywatyzacji i komercjalizacji przedsiębiorstw państwowych, w której jest zapisane, że wybór załogi jest wiążący dla walnego zgromadzenia akcjonariuszy (WZ powołuje członków nadzoru, przy czym 31 proc. udziałów zachował Skarb Państwa, co przy rozproszonej pozostałej część akcjonariatu, daje mu status największego udziałowca w spółce).

ZZPPM postanowił jeszcze raz postawić na Leszka Hajdackiego.

Hajdacki 4– Przy tym poparciu, jakim obdarzyła mnie załoga podczas wszystkich poprzednich wyborów, nie mogę pozwolić, żeby łamanie prawa w naszej spółce stało się naturalną praktyką, nie tylko teraz ale i w przyszłości. Uważam i zresztą podchodziłem tak do tego podczas każdej tury wyborów uzupełniających do nadzoru KGHM ósmej kadencji, że jeśli dzisiaj odpuścimy i nie wyjaśnimy tej sprawy, to potem każdy następny minister skarbu będzie sobie sam wybierał „wygodnych przedstawicieli załogi”, gdzie tak naprawdę załoga nie będzie z takim „przedstawicielem” miała nic wspólnego – mówi Leszek Hajdacki, wiceprzewodniczący ZZPPM.

Załoga wybierze trzech przedstawicieli załogi do rady dziewiątej kadencji 14 i 15 maja. Oprócz Hajdackiego, druga, największa organizacja związkowa w KGHM, stawia jeszcze na Mieczysława Grzybowskiego, który przewodniczy związkowi w Zakładach Górniczych „Polkowice-Sieroszowice” oraz na Marcina Braszczoka, który zajął miejsce  Ryszarda Kurka we władzach ZG „Lubin”.

– Na kopalni pracuję już 21 lat, więc jestem gotowy, żeby usiąść do stołu z innymi członkami nadzoru spółki jak równy z równym – mówi Braszczok.

W radzie nadzorczej KGHM jest od siedmiu do dziesięciu mandatów. Trzy należą do załogi, pozostałe do  skarbu państwa oraz pozostałych dużych udziałowców.

DRM

Dodaj komentarz