KGHM. Niewielka przewaga w sprawie podatku

Zbrzyzny 437 głosów zadecydowało o odrzuceniu przez Sejm wniosku w sprawie podatku od wydobycia niektórych kopalin. Chodziło o odrzucenie informacji przygotowanej przez Radę Ministrów, z której wynika, że obarczenie KGHM miedziowym podatkiem nie powoduje negatywnych skutków.

Nad wnioskiem Ryszarda Zbrzyznego głosowało w sumie 444 posłów. Za przyjęciem wniosku opowiedziało się 200 parlamentarzystów, w tym wszyscy obecni posłowie PiS, SLD oraz KPSP. Przeciw natomiast było 237 posłów. W tym 195 z PO oraz cały PSL. Co ciekawe wniosek Zbrzyznego poparł Norbert Wojnarowski z PO, niegdyś zwolennik miedziowego podatku. Od głosu wstrzymała się Ewa Drozd.

– Wynik był do przewidzenia, biorąc pod uwagę zachowanie pana wiceministra Cichonia podczas ubiegłotygodniowej debaty. Bronił tego podatku jak niepodległości – mówi Ryszard Zbrzyzny, poseł SLD.

Samo głosowanie nie wywołało więc takich emocji, jak debata, która odbyła się tydzień wcześniej. Słowa, które padły wówczas z ust wiceministra finansów zdecydowanie wpłynęły na stanowisko miedziowych związkowców.

– Pan minister Cichoń, odpowiadając na moje zarzuty i argumenty dotyczące niegodziwości funkcjonowania tego podatku, powiedział, że tak właściwie to on nie rozumie niczego, bo ja tutaj walczę o KGHM i obniżenie tego podatku, a tymczasem spółka nie wykazuje żadnej aktywności. Nie ukrywam, że mnie to tąpnęło – mówi Zbrzyzny.

IMG_1357Prezes miedziowej spółki Herbert Wirth odpiera zarzuty.

– Proszę ufać zarządowi. Zrobiliśmy wszystko, co było w naszej mocy, jeżeli chodzi o zarząd w tej sprawie. Na pewne rzeczy naprawdę nie mamy wpływu. Parlament w swej nieomylności zadecydował tak, a nie inaczej- mówi Herbert Wirth, prezes KGHM.

Podatek od kopalin dziennie obciąża budżet spółki od 6 do 7 mln zł. W ciągu roku daje to kwotę około 2 mld zł. Ze względu na obciążenie miedziową daniną KGHM musiał wstrzymać wiele inwestycji, między innymi tę w Starym Zagłębiu.

DRM/ FOT. ARCHIWUM

Dodaj komentarz