Pracownicy KGHM będą mieli zdalnie mierzoną temperaturę. Firma czeka na dostawę urządzeń, które pozwolą wychwycić osoby z gorączką.
Wysokiej czułości kamery termowizyjne pokażą wszystkich, którzy będą mieli temperaturę od 38 stopni Celsjusza wzwyż. Kontrola obejmie nie tylko załogę holdingu, lecz wszystkie osoby wchodzące na teren jej zakładów.
– Urządzenia te są dziś w zasadzie już nieosiągalne. Udało nam się zamówić je kilka tygodni temu i czekamy teraz na dostawę z Chin – mówi Lidia Marcinkowska-Bartkowiak, dyrektor naczelny ds. komunikacji KGHM. – W ciągu dwóch tygodni powinny do nas dotrzeć i wtedy zainstalujemy je w 25 podstawowych wejściach do zakładów.
Jedno takie urządzenie spółka testowała już w ciągu ostatnich kilku dni, demonstrując je także wicepremierowi Jackowi Sasinowi, który przedwczoraj wizytował KGHM.
Osoby, które będą mieć wysoką temperaturę, nie zostaną wpuszczone na teren firmy. Pracownicy udadzą się do jednego z 20 punktów pielęgniarskich i tam otrzymają instrukcje, co robić dalej. Osoby spoza KGHM będą musiały skontaktować się z lekarzem lub sanepidem.
Jak dodaje Lidia Marcinkowska-Bartkowiak, pomiary zostaną wprowadzone w odpowiedzi na oczekiwania samej załogi. Zanim kamery termowizyjne staną na bramach, przejściowo pracownicy będą mieli mierzoną temperaturę termometrami.
Wcześniej po urządzenia termowizyjne sięgnęła już Polska Grupa Górnicza, która zainstalowała je na bramach wszystkich swoich kopalń i oddziałów w województwie śląskim i dodatkowo ufundowała dziesięć kamer szpitalom w tamtym regionie.