Kompleks hal serwisowych ma pozwolić dolnośląskiemu przewoźnikowi taniej – bo we własnym zakresie – wykonywać przeglądy i naprawy pociągów. Spółka ogłosiła właśnie przetarg na opracowanie projektu nowego ośrodka serwisowego.
Serwisy taboru kolejowego prowadzi się na pięciu poziomach – od P1, który oznacza codzienne sprawdzenie pociągu tuż przed wyjazdem na trasę, w trakcie przejazdu lub po jego zakończeniu, po P5, czyli odnowienie pojazdu, obejmujące wymianę jego podzespołów. Koleje Dolnośląskie chcą dojść do punktu, w którym są w stanie samodzielnie wykonywać większość prac serwisowych. W tej chwili, w otwartej na początku 2018 r. hali, Koleje Dolnośląskie realizują je na trzech poziomach skomplikowania.
– Wobec stale rosnących na rynku stawek za przeglądy okresowe, inwestycja we własne zaplecze pozwoli nam na znaczne ograniczenie tych kosztów – mówi Damian Stawikowski, prezes KD. – Dzięki nowej hali serwisowej Koleje Dolnośląskie będą praktycznie samowystarczalne w zakresie serwisowania taboru. Chcemy docelowo przenieść do niej przeglądy na poziomach P3 i P4, a w obecnie istniejącej realizować poziomy P1 i P2 – wyjaśnił.
Zarząd KD chce stworzyć ośrodek serwisowy, w którym znajdzie się kilka hal. W głównej mają się znaleźć cztery tory serwisowe o długości 120 metrów, z których jeden będzie przeznaczony pod automatyczną myjnię. Koleje Dolnośląskie chcą wyposażyć się również w m.in. tokarkę podtorową, instalację do opróżniania nieczystości oraz nową stację paliw.
Oferty w ogłoszonym teraz przetargu można składać do 6 lipca. Wykonawca będzie miał za zadanie nie tylko opracować kosztorys i plan robót, lecz również trójwymiarową wizualizacje obiektu. Wybrana firma będzie miała czas na opracowanie projektu do końca tego roku. Sama budowa kompleksu ma ruszyć w trzecim kwartale 2021 r. i potrwać do początku roku 2023.
źródło: Lubin.pl