Jaworskie śledztwo przejęła jednostka w Świdnicy

Prokuratura w Świdnicy przejęła od jaworskich śledczych sprawę zagadkowej śmierci 32-letniego mieszkańca podjaworskiej miejscowości, który zmarł w szpitalu po interwencji policji.

Postępowanie prowadzone jest pod kątem nieumyślnego spowodowania śmierci. Ponadto badany jest wątek czy funkcjonariusze sprawowali prawidłowy nadzór nad zatrzymanym.

Przypomnijmy. Do dramatycznych wydarzeń doszło 15 lipca br. około północy na jednej z podjaworskich posesji, której gospodarze początkowo myśleli, że zostali zaatakowani złodziei. Okazało się, że pod ich dom przybył agresywnie zachowujący się krewny, który w ataku złości zaczął m.in. wymachiwać sztachetą.

Zaatakowane osoby ukryły się przed agresorem i na miejsce wezwały policję. Interweniowało dwóch funkcjonariuszy, którzy po obezwładnieniu napastnika przewieźli go do budynku Komendy Powiatowej Policji w Jaworze. Zatrzymany, w trakcie interwencji, zachowywał się autoagresywnie, dlatego mundurowi postanowili wezwać pomoc.

Po telefonie do pogotowia mężczyzna uspokoił się, a następnie nagle zaczął tracić przytomność. Wówczas policjanci, nie czekając na przyjazd karetki, sami przewieźli Krystiana K. do szpitala, znajdującego się zaledwie dwieście metrów od komendy. Na jakąkolwiek pomoc było już jednak za późno. Chwilę później mężczyzna już nie żył.

Na wniosek rodziny zmarłego, dla zachowania bezstronności, śledztwo w tej sprawie przejęła jednostka z okręgu wałbrzyskiego.

Więcej w archiwalnym materiale filmowym:

Dodaj komentarz