W ostatnim czasie jaworscy strażacy najczęściej wzywani są do pożarów w kominach. Przyczyną zawsze jest nagromadzona sadza. Ostatnio strażacy z interwencją wyjeżdżali dwukrotnie do mieszkańców ul. Starojaworskiej w Jaworze.
– Podczas akcji w domu jednorodzinnym strażacy zauważyli, że poza pożarem w kominie doszło także do zapalenia belek stropowych w jednym z pokoi oraz na strychu – mówi Łukasz Starowicz, oficer prasowy Komendy Powiatowej PSP w Jaworze.
Trzy zastępy strażaków walczyły z pożarem przez blisko trzy godziny. Ratownicy wygasili w piecu i polali wodą palące się belki stropowe. Drewniane elementy stropu trzeba było później wyciąć przy pomocy piły.
W drugiej akcji także brały udział trzy zastępy Jednostki Ratunkowo-Gaśniczej z Jawora. Strażacy po wygaszeniu w piecu, nagromadzoną sadzę w kominie strącili przy pomocy piasku.
– W tym przypadku konieczne okazało się wykucie otworu wyczystki, który był zamurowany – mówi strażak.
Aby upewnić się, że zagrożenia pożarowego już nie ma, pomieszczenia i przewód kominowy sprawdzane są przy pomocy kamery termowizyjnej.
– Pamiętajmy, gdy dojdzie do pożaru w kominie natychmiast wzywamy straż pożarną i wygaszamy w piecu. Aby odciąć dopływ tlenu musimy zamknąć drzwiczki od pieca. W żadnym wypadku nie wolno lać wody – mówi strażak.
JW, DRM/FOT. PSP JAWOR
Często ludzie zmieniają u siebie piec na gazowy i nie wiedzą, że w takiej sytuacji KONIECZNE jest zainstalowanie wkładu kwasoodpornego (informacja za http://komino.net.pl/montaz-wkladu-kominowego) co powoduje, że skropliny w środku rozpuszczają zaprawę i powodują rozszczelnienie komina. Pożar gotowy.