– Robię to z poczucia odpowiedzialności – tak Jarosław Gowin skomentował swoją decyzję o odejściu z rządu. Szef Porozumienia zrezygnował zarówno z funkcji wicepremiera, jak i ministra nauki i szkolnictwa wyższego.
Gowin nie kryje, że obecna sytuacja, jaka panuje w rządzie, nie pozwala mu na dalszą pracę. Konkretnie chodzi o wybory prezydenckie, które mają się odbyć, mimo epidemii koronawirusa.
– Chciałem przesunięcia wyborów, ale moją propozycję odrzucono – mówi Jarosław Gowin. – Dla mnie termin wyborów 10 maja jest nie do zaakceptowania. Uważam, że epidemia będzie się rozprzestrzeniać, dlatego jedyny realny dziś pomysł to odłożenie wyborów i to o dwa lata. Wierzę, że odpowiedzialność społeczna zwycięży nad partyjnymi interesami – podkreśla, jednocześnie uprzedzając, że nie poprze ustawy o głosowaniu korespondencyjnym.
Na następcę Gowina w roli wicepremiera Porozumienie rekomendowało minister rozwoju Jadwigę Emilewicz. – Ta propozycja spotkała się z życzliwym przyjęciem, choć przed nami jest formalna decyzja pana premiera – mówi Gowin.
Jednocześnie Jarosław Gowin zapowiedział, że Porozumienie pozostaje członkiem Zjednoczonej Prawicy.