Jak brzmi atramentowa rocznica?

Już w weekend impreza, której nie mogą przegapić lokalni miłośnicy rapu i bluesa. Oto bowiem niezależni artyści z Atrament Records świętują dekadę działalności, organizując koncert, na którym wystąpią składy czy muzycy związani z projektem.

Zaczęło się od marzenia i nieśmiałych ruchów na lokalnej scenie. Marzenie trwa do dziś, a na koncie Atrament Records kilka sukcesów, których pozazdrościć mogą profesjonalne studia, jak choćby wyprodukowanie płyty nominowanej do Fryderyka w kategorii blues.

– Jestem kolekcjonerem i wymyśliłem, że chcę mieć swoje płyty skatalogowane na półce. Tak się zaczęło, bo na początku wydawałem właśnie swoje albumy – wspomina Robert Luchowski.

Atrament Records sygnuje dotychczas 9 płyt, kilka kaset i 1 winyl. Niezwykle cennym projektem jest też Czerwone Miasto, stworzone z Legnickim Centrum Kultury. Inicjatywa przywracająca zapomniane lokalne kapele. Dekada to doskonały moment na świętowanie.

– To nie tylko 10-lecie Atrament Records, ale i 20-lecie mojej działalności raperskiej. Na imprezie będzie przekrój – od samego początku, czyli mojego duetu z bratem, przez inne rapowe projekty, aż do współczesnych, jak Z Dzielni Chłopcy, Nocne Boogie i Raz, dwa Tribute to Maanam – wylicza Luchowski.

Będą muzycy lokalni, którzy współpracowali z Atrament Records, Robertem Luchowskim i Mateuszem Nowakiem. W sumie – kilkunastu artystów czy grup, głównie z nurtu rap, ale także blues i rock. Impreza w najbliższy weekend, 3 grudnia, w Sali Maneżowej w Akademii Rycerskiej. Wejściówki za zaledwie 15 złotych można kupić w Galerii Satyrykon.

Dodaj komentarz