GRĘBOCICE. Mają własny podręcznik o historii gminy

GREBO_JABLONSKIJak to się stało, że cesarz Napoleon trafił do Kwielic? Albo, co ma wspólnego syn grębocickiego sołtysa z Marcinem Lutrem? Odpowiadamy krótko: cesarz zabłądził w drodze z Głogowa do Polkowic, a wspomniany syn został biskupem Brandenburga. To tylko dla zachęty, by sięgnąć po niezwykły podręcznik edukacji regionalnej na Wzgórzach Dalkowskich pt. „W naszej małej Ojczyźnie. Gmina Grębocice” autorstwa Antoniego Boka, przy współpracy Artura Chodora i Marka Roberta Górniaka. Dziś odbyła się oficjalna prezentacja książki.

Pomysłodawcą wydania podręcznika był wójt gminy Roman Jabłoński (na zdj.). Prace nad nim trwały ponad trzy lata.

– W książce przedstawiona jest historia ziemi grębocickiej od średniowiecza po współczesność, między innymi, poprzez liczne wykopaliska na naszym terenie – powiedział nam Roman Jabłoński. – Publikacja trafi do bibliotek, a cel jest taki, by była ona wykorzystywana przez nauczycieli historii podczas lekcji. Chciałabym, by każdy gimnazjalista, który opuszcza szkołę wiedział, w jakiej gminie żyje, jakie są jej tradycje, historia, zabytki.

GREBO_BOKWe wstępie do podręcznika Antoni Bok (na zdj.) pisze: „To nasza regionalna ojczyzna. Możesz powiedzieć: jestem Dolnoślązakiem z Krzydłowic (albo innej miejscowości) w gminie Grębocice. Bo każdy jest skądś. Dlatego powstała ta książka. Chcemy w niej przybliżyć Wam – opisać i zilustrować – gminę Grębocice: jej krajobrazy, miejsca i osobliwości. A zwłaszcza historię tego obszaru oraz dziedzictwo – to co pozostawiła nam przeszłość”.

Obecny na prezentacji prof. Stefan Bednarek z Uniwersytetu Wrocławskiego stwierdził, że nie ma w naszym kraju publikacji, która w taki sposób traktowałaby o historii gminy wiejskiej. Dodał też, że kolejne rozdziały powinni napisać obecni gimnazjaliści, którzy także brali udział w spotkaniu.

Podręcznik ukazał się w nakładzie około 1000 egzemplarzy. Jest bogato ilustrowany. Nie trafi do sprzedaży.

UR

Dodaj komentarz