GMINA RUDNA. Głosowali, bo mogli

Umorzono postępowanie w sprawie dopisania do listy wyborców 188 osób. Do złamania prawa miało dojść podczas wyborów samorządowych w gminie Rudna w roku 2014. Prokurator orzekł, że w zgłoszonej sprawie nie ma znamion przestępstwa. Postanowienie nie jest prawomocne.

Zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa złożyli pełnomocnicy komitetów wyborczych Waldemara Latosa i Adeli Szklarz, rywali Władysława Bigusa o fotel wójta gminy Rudna, oraz gminna komisja wyborcza. Przesłuchano osoby, które tuż przed wyborami zameldowały u siebie wyborców spoza gminy Rudna lub zostały dopisane do rejestru uprawnionych do głosowania.

– Żadna ze 188 przesłuchanych osób, które od 4 stycznia 2014 roku do wyborów samorządowych zostały dopisane do listy wyborców nie była nakłaniana do głosowania – mówi Liliana Łukasiewicz, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Legnicy.

Okazuje się, że dopisanie do listy glosujących na terenie gminy Rudna osób spoza jej terenu, nie było ani trudne, ani zabronione.

– Zgodnie z przepisami można złożyć taką deklarację, a od złożenia każdego wniosku wójt ma trzy dni na wydanie decyzji administracyjnej umożliwiającej dopisanie wnioskodawców do listy wyborców – mówi Liliana Łukasiewicz.

Prawo wyborcze nie precyzuje jednak, czy to wójt powinien osobiście zweryfikować, czy potencjalny wyborca faktycznie mieszka na terenie gminy wskazanej w deklaracji, czy taki obowiązek może powierzyć swoim pracownikom.

– Ustaliliśmy, że wójt scedował ten obowiązek na dwie pracownice urzędu stanu cywilnego. Przyjmowały one wnioski osób, które chciały dopisać się do list wyborczych. Następnie złożone dokumenty były przygotowywane do podpisania przez wójta lub jego zastępcę – mówi Liliana Łukasiewicz.

Z uwagi na krótki termin wydania decyzji administracyjnej, pojawiły się wątpliwości, w jaki sposób te wnioski mają być weryfikowane.

– Dlatego zwrócono się o opinię do radcy prawnego, który stwierdził, że weryfikacja może się opierać na wiedzy urzędników lub radnych. Natomiast w sytuacji, kiedy na wydanie decyzji, tak jak w tym przypadku, mamy mało czasu, wystarczające jest złożenie oświadczenia przez wnioskodawcę – mówi rzecznik prokuratury.

Wskazane osoby skorzystały z takiej możliwości.

– Chęć zagłosowania w wyborach samorządowych w roku 2014 te osoby motywowały różnie. Niektórzy w swoich oświadczeniach napisali, że czują się związani z gminą Rudna, inni, że wiążą z nią swoją przyszłość lub mają w tej okolicy często odwiedzaną rodzinę – mówi Liliana Łukasiewicz.

Przypomnijmy, że w 2014 roku, po drugiej turze wyborów Władysław Bigus objął stanowisko wójta gminy Rudna. Wygrał z Waldemarem Latosem różnicą zaledwie 371 głosów.

Dodaj komentarz