Dziś nikt nie liczy zjedzonych pączków, ani kalorii, bo w tym dniu smakują inaczej, ale najbardziej te – zrobione własnoręcznie. I tę tradycję podtrzymuje Alina Żmuda (na zdj.), sołtys niewielkich Pieszkowic, gmina Polkowice. A co więcej, przekazuje ją młodszemu pokoleniu.
Dziś wieczorem do świetlicy wiejskiej przyszło kilkoro dzieci, by – z przygotowanego wcześniej przez panią Alinę ciasta – uformować pączki. Było też kilka starszych mieszkanek wsi, które przyglądały się temu. Jak nam powiedziały, kiedyś tak samo się je robiło, ale mniej było takich dodatków, jak teraz. Najczęściej gospodynie nadziewały pączki marmoladą.
Wspólne robienie, smażenie i – oczywiście – smakowanie pączków przy herbacie i kawie, to także okazja do rozmów na różne tematy. Ale nie było to pierwsze takie pokoleniowe spotkanie zorganizowane przez panią sołtys.
– Staram się przekazywać młodym różne tradycje, na przykład, pieczenia chleba – mówi Alina Żmuda. – Można traktować to jako zabawę, sposób na spędzenie wolnego czasu, ale przy okazji dzieci i młodzież mogą dowiedzieć się czegoś ciekawego – dodaje.
Nam ten pomysł bardzo się podoba i pochwalamy takie żywe lekcje tradycji.
UR