Rozbił auto na drzewie i odjechał z miejsca zdarzenia. Jak się okazało miał dwa promile alkoholu w organizmie i to nie jedyne jego grzechy na sumieniu. Teraz 64 letni mężczyzna może spędzić nawet dwa lata za kratkami.
Funkcjonariusze z Jawora zatrzymali 64 letniego mieszkańca Legnicy, który prowadząc samochód marki Renault, wjechał w drzewo. Światkami zdarzenia byli policjanci, których zaciekawiła prędkość z jaką jechało auto.
– Sprawca jechał bardzo powoli, więc zatrzymanie nie stanowiło problemu. Jak się okazało na fotelu pasażera znajdowała się pusta butelka po wódce oraz czteropak piwa. Mężczyzna nie był w stanie rozmawiać, kontakt z nim był mocno utrudniony – mówi podkom. Kordian Mazuryk, oficer prasowy z KPP w Jaworze.
Jak ustalili jaworscy funkcjonariusze, legniczanin prowadził samochód bez dowodu rejestracyjnego, a pojazd nie posiadał ważnych badań technicznych.
Mężczyźnie grozi teraz kara do dwóch lat pozbawienia wolności, nawet 10-letni zakaz prowadzenia pojazdów oraz 10 pkt karnych.
ER/FOT. ARCH.