Na pół roku więzienia skazano dwóch policjantów z Komendy Powiatowej w Górze. W wyniku interwencji, którą przeprowadzili we wrześniu 2011 roku zmarł mężczyzna. Sąd uznał, że funkcjonariusze nie dopełnili swoich obowiązków.
Do zdarzenia doszło 25 września 2011 r. Do górowskiej komendy zadzwoniła kobieta, która zaalarmowała, że na stacji paliw w Wąsoczu najprawdopodobniej pobito nietrzeźwego mężczyznę.
– Gdy policjanci przyjechali na stację pokrzywdzony leżał na ziemni. Miał na głowie widoczne obrażenia. Pomimo to oskarżeni nie wezwali pogotowia. Zdecydowali, że sami zawiozą mężczyznę do domu. Gdy już byli na miejscu i otworzyli drzwi od radiowozu, nieprzytomny pokrzywdzony wypadł z auta. Uderzył głową o betonowe podłoże. Wtedy oskarżeni zawieźli go do komendy w Górze celem umieszczenia w izbie zatrzymań – opowiada Liliana Łukasiewicz, rzecznik prokuratury okręgowej w Legnicy.
Na komendzie lekarz, który badał pacjenta stwierdził, że natychmiast trzeba zawieźć go do szpitala. Mężczyzna nie odzyskał przytomności. Zmarł po 9 dniach.
– Prokurator ocenił, że funkcjonariusze nie dopełnili swoich obowiązków, ponieważ nie podjęli właściwych czynności na miejscu zdarzenia. Nadto nie wzywając pogotowia i odwożąc pokrzywdzonego do domu, a potem do komendy, nieumyślnie narazili go na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia albo doznania ciężkiego uszczerbku na zdrowiu – mówi Liliana Łukasiewicz.
Sąd Rejonowy w Głogowie skazał ich na pół roku więzienia w zawieszeniu na 2 lata.
