2 maja mija termin składania zeznań podatkowych. Mimo, że można się rozliczyć co najmniej dwa miesiące wcześniej to i tak większość zostawia ten obowiązek na ostatnią chwilę.
Znane powiedzenie mówi, że w życiu tylko śmierć i podatki są pewne. Skoro więc co roku wiadomo do kiedy trzeba się rozliczyć dlaczego tak wiele osób odkłada to na ostatnią chwilę?
– Co roku obiecuję sobie, że wcześniej się rozliczę, jednak zawsze tak wychodzi – mówi mieszkanka Głogowa.
– Wyjątkowo w tym roku tak późno, bo nie miałam urlopu wcześniej – tłumaczy inna głogowianka.
Wzmożony ruch obserwowany jest już od kilku dni w głogowskim Urzędzie Skarbowym. Zostały bowiem już tylko trzy dni, aby rozliczyć się z fiskusem.
– Taka jest natura ludzka, że jak mamy jakiś termin do którego musimy zdążyć to czekamy do ostatniej chwili. To powoduje, że kolejki w tych ostatnich dniach wzrastają. My w miarę możliwości udostępniamy jak największą liczbę pracowników – mówi Radosław Piluś, naczelnik Urzędu Skarbowego w Głogowie.
Więcej pracowników i wydłużone godziny przyjmowania interesantów powodują, że kolejki nie są aż tak długie.
– Czekałam tylko 25 minut. Sprawnie to idzie – zauważa jedna z interesantek.
Z roku na rok kolejki w głogowskim urzędzie są krótsze także dlatego, że mieszkańcy powiatu odchodzą od tradycyjnej formy rozliczenia.
– Całe szczęście głogowianie coraz częściej wybierają elektroniczną formę rozliczenia. Już ok. 70 procent naszych podatników rozlicza się przez internet – mówi Radosłwa Piluś.
Dla tych którzy nie korzystają z internetu i są zbyt niecierpliwi by stać w kolejce zostaje jeszcze inne rozwiązanie – skrzynka, do której wrzuca się pita bez sprawdzenia. Wtedy jednak trzeba się liczyć z tym że czeka nas korekta i kolejna wizyta w urzędzie.
Zobacz także na