Skutki sobotnich nawałnic dały się szczególnie we znaki w gminach Kotla i Żukowice. Tam największym zagrożeniem były powalone drzewa na drogach. W Głogowie interwencje dotyczyły głównie podtopień. Na szczęście, jak się dowiedzieliśmy, nikt nie ucierpiał.
– W kilkunastu miejscach drzewa leżały na drogach z Głogowa do Nielubi oraz do Bytomia Odrzańskiego – powiedział nam Mirosław Ołówek, dyżurny głogowskiej straży pożarnej.
Jak dodał, na szczęście spadające drzewa czy gałęzie nie uszkodziły żadnego z pojazdów na drogach, chociaż chwilami było blisko. Nawet jadący do akcji samochód strażacki musiał hamować przed jednym z wiatrołomów. Spadł około pięciu metrów przed wozem.
W samym Głogowie interwencje związane były głównie z podtopieniami piwnic, mniej było wezwań do usuwania powalonych drzew czy połamanych konarów.
UR/FOT. ARCHIWUM