„Zaparkowane” na głazie auto na polkowickich tablicach wzbudziło nie lada zaskoczenie wśród przechodniów.
Peugeot wisiał na głazie przy wjeździe na parking w pobliżu kościoła na osiedlu Kopernika w Głogowie. W pobliżu nie było jednak właściciela pojazdu, a auto było pozamykane. Samochód odholowała pomoc drogowa, a właściciel zgłosił się na komendę dopiero po kilku godzinach.
Właścicielem auta jest 55-letni głogowianin, który kupił je na terenie powiatu polkowickiego i jeszcze nie zdążył go przerejestrować.
– Mężczyzna oświadczył, że wracał wcześnie rano do domu. Stwierdził, że podczas wjazdu na parking nie zauważył sporego głazu i uderzył w niego. Siła uderzenia musiała być spora bo Peugeot praktycznie wjechał na głaz. Kierowca zdenerwowany całą sytuacją zamknął auto i udał się do domu – relacjonuje Bogdan Kaleta, rzecznik prasowy głogowskiej komendy.
DRM/FOT. KPP GŁOGÓW