Dramatyczne sceny rozegrały się w sobotnią noc, 23 stycznia, na głogowskim osiedlu Piastów Śląskich za sprawą 23-letniego mieszkańca miasta. Pościg, taranowanie samochodów, w końcu strzały. Policjant i niespełna 20-latek trafili do szpitala, ale na szczęście, nie odnieśli poważnych obrażeń.
Cała akcja zaczęła się około godz. 23. Dyżurny komendy policji otrzymał informację od 20-latka jadącego volkswagenem passatem o nietrzeźwym kierowcy forda mondeo. Prowadzący VW jechał za tym autem, jak się okazało, w kierunku Gimnazjum nr 2 na osiedlu Piastów Śląskich. Ford dotarł na teren szkoły. W tym czasie dojechały tam policyjne patrole.
– Kierujący fordem mondeo omal nie rozjechał kilku policjantów, staranował radiowóz, w którym był funkcjonariusz – powiedział nam Bogdan Kaleta, oficer prasowy głogowskiej komendy. – Został przewieziony do szpitala, ale nie doznał poważnych obrażeń. Kierowca uszkodził też cztery lampy, a straty oszacowano wstępnie, na 10 tysięcy złotych.
Dalej wszystko potoczyło się bardzo szybko. Jeden z policjantów użył broni. Padły strzały. Kierujący fordem zdołał jednak wyjechać na ulicę Zieloną. W końcu został zatrzymany. 23-latek miał ponad 2 promile alkoholu w wydychanym powietrzu. Poza tym, pobrano mu krew, by stwierdzić, czy nie znajdował się również pod wpływem środków odurzających.
Podczas akcji uszkodzony też został samochód 20-latka, a on sam trafił do szpitala na badania. Na szczęście, nic mu się nie stało.
Teraz 23-latek musi się liczyć z poważnymi konsekwencjami: czynna napaść na policjantów (grozi za to do 10 lat więzienia), jazda pod wpływem alkoholu i – ewentualnie – środków odurzających, a do tego długa lista wykroczeń.
Zobacz także na:
UR/FILM: KPP GŁOGÓW