Pracownicy firmy dowożącej kruszywo na budowę jednego z odcinków drogi S3 w rejonie Polkowic odmówili dalszej pracy protestując przeciwko temu, że – jak twierdzą – firma, z którą współpracują zalegała z płatnościami. Konflikt został zażegnany, ale w podobnej sytuacji może być więcej podmiotów.
Konflikt pojawił się na budowanym odcinku drogi ekspresowej S3 między węzłami Kaźmierzów a Lubin Główny. Wykonawcą prac jest konsorcjum firm. Do jednej z nich pracownicy firmy podwykonawczej mieli pretensje.
– Zaczęło się od tego, że firma Pribex zaczęła przeciągać nam terminy płatności i doszło do sytuacji, że nie mieliśmy na paliwo – mówi Tomasz Gąsiorek, dostawca kruszywa. – Firma nam nie płaciła, to my nie mogliśmy płacić pracownikom na czas.
Pracownicy blokowali plac budowy. Ostatecznie konflikt udało się zażegnać, ale nie wiadomo co będzie z dalszą współpracą.
– Pomógł nam dyrektor firmy Salini, który wczoraj doprowadził do spisania porozumienia i przejął płatności za firmę Pribex – dodaje Tomasz Gąsiorek.
O komentarz poprosiliśmy przedstawiciela firmy Pribex.
– Wykonawca w tym czasie nie posiadał żadnych zobowiązań finansowych wymagalnych, chciałbym tutaj podkreślić – W ciągu ponad dwóch lat kontraktu taka sytuacja nigdy nie miała miejsca. Tak więc z uwagi na kwestię nie eskalowania sytuacji, a także przywrócenie możliwości realizacji robót, wykonawca zawarł wczoraj swego rodzaju ugodę z podmiotem, który dopuszczał się akcji polegających na próbie sparaliżowania robót i, co chciałbym podkreślić, wykonawca zadeklarował płatność niewymagalnych jeszcze faktur.
Według Tomasza Gąsiorka, problem jest jednak większy. – Z tego, co wiem, to jeszcze wiele firm zostało na lodzie i teraz będą się dopominać pieniędzy. Nasze potrzeby zostały zaspokojone. Tym samym zakończyliśmy współpracę z tą firmą. Musi sobie radzić bez nas.
Sprawę wyjaśnia także Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad we Wrocławiu. „Informuję, że GDDKiA wywiązuje się z podpisanej umowy z Wykonawcą zadania III drogi ekspresowej S3. Dobro każdej ze stron jest dla nas priorytetem. Zatem każdy przedsiębiorca będący na placu budowy realizowanej przez GDDKiA ma możliwość sprawdzenia swojego statusu poprzez strony kontraktów oraz u kierowników projektów. Dla legalnych podwykonawców mamy możliwość wypłaty za usługi pomniejszając płatność Wykonawcy, ale zanim to nastąpi musi odbyć się proces weryfikacji wykonanych prac. Obecnie zwróciliśmy się do Wykonawcy robót o wyjaśnienie tej sytuacji” – czytamy w informacji przesłanej przez Magdalenę Szumiatę, rzecznik GDDKiA we Wrocławiu.
Pewne jest jedno, wszystkim powinno zależeć na tym, by podobnych konfliktów nie było. To mogłoby mieć wpływ na termin zakończenia inwestycji w tym rejonie.
Zobacz także:
