W Kościele katolickim Wielki Czwartek rozpoczyna obchody triduum paschalnego. Dla wiernych to najważniejszy okres w roku, poświęcony wspomnieniom męki, śmierci i zmartwychwstania Chrystusa.
Wielki Czwartek jest częścią Wielkiego Tygodnia i obchodzi się go na trzy dni przed Wielkanocą. Pierwszego dnia triduum paschalnego w kościołach parafialnych odbywa się tylko jedna msza – Msza Wieczerzy Pańskiej. Nabożeństwo wyróżniają jego dwa charakterystyczne elementy. Pierwszy to obrzęd obmycia nóg, który następuje po ewangelii, choć nie we wszystkich kościołach. Co ciekawe, do niedawna mogli w nim uczestniczyć wyłącznie mężczyźni.
– Przepisy liturgiczne rzeczywiście zachęcały, by nogi obmywać mężczyznom, najlepiej dwunastu, co symbolizuje obmycie nóg apostołów przez Jezusa Chrystusa. Stolica Apostolska zadecydowała jednak, że w obrzędzie mogą także uczestniczyć kobiety. Argumentacja jest trafna: nie chodzi przecież o odgrywanie teatru, kalkowanie wydarzeń sprzed dwóch tys. lat, a pokazanie rzeczywistości prawdziwego ucznia Chrystusa. Kobieta jest nim przecież tak samo, jak mężczyzna – wyjaśnia ks. Marek Kluwak, proboszcz Parafii św. Andrzeja Apostoła w Męcince. – Obrzędem tym podkreślamy, że Bóg przyjmuje postawę służącego. Podobnie jak ksiądz, który dla wspólnoty parafialnej wcale nie jest królem, a sługą – podkreśla duchowny.
Kolejnym charakterystycznym elementem Mszy Wieczerzy Pańskiej jest jej zakończenie, a zatem – przeniesienie Najświętszego Sakramentu do tzw. ołtarza adoracji.
– Ołtarz ma być rozświetlony, jasny. To właśnie tam dziękujemy za Eucharystię. Trzeba jednak podkreślić, że wielu ludzi błędnie nazywa go ciemnicą – zauważa ks. Marek Kluwak. I wyjaśnia: – Po uroczystym odśpiewaniu hymnu „Chwała na wysokości”, podczas którego biją świątynne dzwony, zapada cisza, milkną organy.