W 2017 r. Zarząd Gospodarki Mieszkaniowej w Legnicy wykonał 114 wyroków eksmisyjnych, czyli prawie dwukrotnie więcej niż średnio w ciągu ostatnich lat. Na tym jednak nie koniec, bo do zrealizowania zostało jeszcze 657 wyroków.
114 eksmisji, w tym 53 bez prawa do lokalu socjalnego – to dane z roku ubiegłego. Skąd tak nagły wzrost liczby zrealizowanych wyroków eksmisyjnych wobec lokatorów komunalnych mieszkań? Z pewnością wpływ na statystykę ma rosnące zadłużenie mieszkańców wobec ZGM. Jego pracownicy tłumaczą jednak, że to również efekt nawiązania współpracy z nowymi kancelariami komorniczymi.
– Obecnie wyroki te realizujemy siłami trzech kancelarii, od kiedy rozpoczęliśmy współpracę z dwiema kolejnymi – spoza Legnicy – tłumaczy Janusz Hawryluk, dyrektor Zarządu Gospodarki Mieszkaniowej. – Z moich obserwacji wynika, że komornicy skuteczniej realizują eksmisje poza miejscem swojej działalności. To się potwierdza.
Część eksmisji to te określane mianem „na bruk”, gdy lokatorom nie przysługuje prawo do lokalu zastępczego. W ub.r. było ich 53, w 2016 – 44, a w 2015 – 37.
– W przypadku eksmisji „na bruk”, gdy nie ma pomieszczenia tymczasowego, wskazujemy miejsca w noclegowni. Trzeba tu zauważyć, że w całym 2017 r. z tej możliwości skorzystało tylko i aż 8 dłużników. Nie jest więc tak, że z każdą eksmisją wiąże się dramat, a mieszkańcy zostają wyrzuceni na ulicę – przekonuje dyrektor Hawryluk.
Jak wyliczyli pracownicy ZGM, na koniec 2017 r. do zrealizowania zostało jeszcze 657 wyroków eksmisyjnych, w tym 159 bez prawa do lokalu zastępczego. Tymczasem we wrześniu ub.r. zadłużenie czynszowe lokatorów wobec Zarządu wynosiło już ponad 63 mln zł, z czego przeszło 32 mln zł stanowią odsetki oraz koszty sądowe i egzekucyjne. Sytuacji nie poprawiły działania, które miały ułatwić mieszkańcom wyjście z finansowego dołka – abolicja i możliwość odpracowania długu. Propozycje nie spotkały się bowiem ze zbyt dużym zainteresowaniem.
– Musimy pamiętać, że jako ZGM wynajmujemy lokale osobom najuboższym, np. takim, którzy musieli udokumentować dochody na niskim poziomie i trafili na listę oczekujących. Trafiają do nas także mieszkańcy eksmitowani z innych zasobów, gmina ma bowiem obowiązek zapewniać lokale socjalne – wylicza szef ZGM, odnosząc się do wielkości długu, jaki dziś mają do spłacenia legniczanie.
Przypomnijmy, że w Legnicy jest dziś 5,5 tys. mieszkań komunalnych. Ponad 3,2 tys. z nich to lokale w budynkach wspólnot mieszkaniowych.