Mroźna i śnieżna zima to trudny okres dla dzikich zwierząt, ale czy możemy je dokarmiać na własną rękę? To przykład z gminy Chocianów. W tamtejszych lasach żyje około 1050 zwierząt. Teren ten obejmuje sześć kół łowieckich i dwa wyłączone obwody łowieckie OHZ Złotoryja i Legnica, gdzie myśliwi i łowczy przygotowują dla dzikich zwierząt ponad 106 ton karmy rocznie.
Na leśnym obszarze tej gminy żyje około 150 jeleni szlachetnych, 700 saren oraz 200 dzików. Ich dokarmianiem zajmują się koła łowieckie i ośrodki hodowli zwierzyny.
– Koła łowieckie na terenie Gminy Chocianów wykładają około 70 ton karmy soczystej, czyli kiszonki lub kapusty, 35 ton karmy treściwej, czyli ziaren i zbóż oraz 1,5 tony soli – informuje Paweł Pawłowski z Nadleśnictwa Chocianów.
Mroźna i śnieżna zima to trudny okres dla dzikich zwierząt, ale czy możemy je dokarmiać na własną rękę? Jak zapewnia pracownik Nadleśnictwa Chocianów – tak, ale tylko w porozumieniu z Polskim Związkiem Łowieckim.
– Dokarmianie zwierzyny żyjącej w stanie wolnym zimą jest działaniem, które budzi wiele sprzecznych emocji. O ile w okresie niskich temperatur oraz długo utrzymującej się pokrywy śnieżnej, jest to działanie przynoszące korzyści, to wykonywanie tych działań w sytuacji dostępności pożywienia budzi wiele wątpliwości, nawet wśród specjalistów. Z uwagi na złożoność tematu akcję dokarmiania dzikiej zwierzyny należy prowadzić pod kontrolą członka Polskiego Związku Łowieckiego – dodaje Pawłowski.
Pomóc możemy jednak naszym najmniejszym leśnym gościom – ptakom, które zimą również nie mają lekkiego życia. Sprawdzą się do tego doskonale kule łoju z nasionami. Specjaliści przestrzegają jednak przed dokarmianiem słoniną, która zawierają bardzo dużo soli, a ta szkodzi ptakom. Podobnie jest z chlebem, który uważany za powszechnie zdrowy i nieszkodliwy, może wywołać u ptaków poważną chorobę – kwasicę.
Zimą zdarza się również, że zwierzęta podchodzą blisko gospodarstw domowych. Nie powinno to budzić niepokoju, bo to naturalne zachowanie zwierzyny, która zimą penetruje okolicę w poszukiwaniu pożywienia. Dzikie zwierzęta można też spotkać na drogach, a przyciąga je tam sól sypana przez drogowców, która zawiera niezbędne zwierzynie minerały.
Kierowcy powinni zachować szczególną ostrożność, ponieważ w przypadku potrącenia zwierza i uszkodzenia samochodu, zgłoszenie roszczenia z tego tytułu należy kierować do zarządcy drogi.
– Czym innym są odszkodowania powstałe przez zwierzynę na drogach, a czym innym szkody powstałe w produkcji rolnej na polach uprawnych. W obecnym stanie prawnym szkody powstałe w produkcji rolnej szacowane są przez specjalnie powołane komisje z ramienia odpowiedniego terytorialnie koła łowieckiego. Prace komisji poprzedzone są pisemnym wnioskiem poszkodowanego – wyjaśnia Paweł Pawłowski.
W przypadku dróg publicznych, za takie zdarzenie odpowiada ich zarządca, o ile kierowca nie został wcześniej poinformowany o zagrożeniu znakiem drogowym.
UR/ŹRÓDŁO: UMiG CHOCIANÓW/Fot. cs:ŠJů/Wikipedia CC