Czterech górników w szpitalu. Jeden z nich w stanie ciężkim

Z czterech górników, rannych w wyniku wstrząsu w kopalni Rudna, jeden jest w stanie ciężkim. Mężczyzną opiekują się lekarze Wojewódzkiego Szpitala Specjalistycznego w Legnicy. Pozostali leczeni są w szpitalach w Głogowie i Wrocławiu.

Najciężej poszkodowany górnik, który trafił do legnickiego WSS, do szpitala dotarł przytomny, ale z rozległymi obrażeniami. W nocy przeszedł operację i dziś przebywa na oddziale anestezjologii i intensywnej terapii.

Drugi uratowany pracownik kopalni został przewieziony do Wielospecjalistycznego Szpitala w Nowej Soli z poważnymi urazami ręki. Obrażenia były na tyle duże, że tam został jedynie zaopatrzony i przetransportowany do Uniwersyteckiego Szpitala Klinicznego we Wrocławiu, gdzie zajęli się nim specjaliści od chirurgii ręki. On również był w nocy operowany.

Dwóch innych górników leży w Głogowskim Szpitalu Powiatowym, na oddziale chirurgii ogólnej,

– Są przytomni, lekarze określają ich stan jako dobry. Dzisiaj na pewno nie wyjdą jeszcze do domu, ponieważ potrzebna jest dalsza diagnostyka – informuje rzeczniczka szpitala Ewa Todorov dodając, że obu pacjentom zaproponowana została także pomoc psychologiczna.

Do głogowskiej lecznicy trafiło wczoraj również pięciu innych mężczyzn, ale ich stan zdrowia nie wymagał hospitalizacji. Po zbadaniu i opatrzeniu mogli wrócić do domów.

Cały czas miedziowi ratownicy szukają ostatniego z górników. Akcja ratownicza trwa już 21 godzin.

Dodajmy, że siedmiu górników z kopalni Rudna, poszkodowanych po wczorajszym silnym wstrząsie, znalazło pomoc w Polkowickim Centrum Usług Zdrowotnych. Lekarze, pielęgniarki, diagności i zespół psychologów pomagali również rodzinom poszkodowanych.

– Byłem na dyżurze w przychodni w Polkowicach, kiedy zadzwonił mój telefon. Zostawiłem swoich małych pacjentów pod opieką innych lekarzy i natychmiast pojechałem na kopalnię. Przez 15 godzin, z innymi ratownikami, braliśmy udział w akcji na dole. Teraz pracują tam kolejne zastępy – mówi Andrzej Sadowski, lekarz pediatra z PCUZ i równocześnie ratownik górniczy.

Natychmiast po wstrząsie polkowicka przychodnia przygotowała się do przyjęcia poszkodowanych w wypadku górników. Polkowickie służby medyczne były w kontakcie z dyspozytorem ZG Rudna i służbami BHP, do późnych godzin wieczornych zapewniając rannym pomoc medyczną i psychologiczną.

– Poszkodowani we wczorajszym wypadku na Rudnej górnicy, po zbadaniu i opatrzeniu, mogli wrócić do domów, ale wszyscy otrzymali skierowania na kontrolne specjalistyczne badania – informuje Andrzej Łępicki, specjalista chirurg z PCUZ.

PCUZ zawsze w pierwszej kolejności udziela pomocy górnikom poszkodowanym w wypadkach w kopalniach. Dotyczy to obrażeń, które najczęściej nie wymagają hospitalizacji. Jednak dopiero po badaniach lekarz podejmuje decyzję o dalszym postępowaniu.

– To jest zawsze dramatyczne przeżycie zarówno dla górnika, który był poszkodowany w wypadku, jak i dla czekającej na niego rodziny. Niepewność podpowiada różne, czasem najgorsze scenariusze. Lęk pozostaje także wtedy, kiedy górnik wraca do pracy. My pomagamy poradzić sobie z tym lękiem – wyjaśnia Małgorzata Chrzan, psycholog z PCUZ.

 

Dodaj komentarz