Spór personalny pracowników Pogotowia Opiekuńczego w Legnicy to – według prezydenta miasta – jedyny problem tej placówki. Tymczasem wczoraj Rzecznik Praw Dziecka publicznie zarzucił Tadeuszowi Krzakowskiemu tolerowanie nieprawidłowości w ośrodku.
Na swym oficjalnym profilu facebookowym Marek Michalak napisał: „Łamanie praw dziecka w kolejnej legnickiej placówce. Publicznie pytam władze miasta: co jeszcze musi się wydarzyć, żeby organ prowadzący zechciał zareagować? Czas mija, zegar tyka a dzieci cierpią”. Wpis Rzecznika Praw Dziecka ma związek z emisją kolejnego już materiału telewizyjnego, poświęconego dramatycznej sytuacji w Pogotowiu Opiekuńczym w Legnicy. My informowaliśmy o sprawie TUTAJ.
– Nam zależy na tym, by dzieciom nie działa się krzywda. Ta sprawa jest paskudną sprawą. Tu nie ma o czym dyskutować – ucina Tadeusz Krzakowski. Prezydent zapewnia, że jest spokojny o bezpieczeństwo dzieci. Innego zdania są podopieczni i pracownicy placówki, którzy już bez ukrywania swych twarzy, imion i nazwisk publicznie podają przykłady karygodnych metod, jakie wobec nieletnich stosować ma dyrektor Pogotowia Opiekuńczego. Główne zarzuty to brak empatii i spartańskie podejście do problemów pokrzywdzonych przez los dzieci.
Przez ostatnie miesiące placówka była prześwietlana przez wiele instytucji, w tym m.in. przez Dolnośląski Urząd Wojewódzki. Wyniki kontroli wskazały na nieprawidłowości, o czym wiadomo już od co najmniej trzech miesięcy. Legnicki magistrat, przed podjęciem jakichkolwiek kroków, zadecydował jednak o przeprowadzeniu tzw. rekontroli. Jej wyniki wciąż nie są znane.
I choć sprawa nagłaśniana jest od wielu miesięcy, włodarz nie podjął kroków, by – jak to często sam podkreśla – złagodzić konflikt pomiędzy załogą ośrodka, która w domyśle może manipulować podopiecznymi. W sprawę angażują się kolejne osoby, a legnicki magistrat bezustannie czeka na wyniki wyników kolejnych kontroli.
Podczas środowej konferencji prasowej władze Legnicy zapewniły, że wyniki tzw. rekontroli powinny być już wkrótce znane. Wiele wskazuje na to, że prezydent będzie musiał podjąć wreszcie jakąś decyzję w tej sprawie, bowiem na poniedziałkowej sesji może się spodziewać gorącej dyskusji na temat nierozstrzygniętej sytuacji w Pogotowiu Opiekuńczym. W porządku obrad znalazł się bowiem punkt dotyczący rozpatrzenia skarg na działalność dyrektora tej placówki.